FC Barcelona - Real Madryt. Sprawdzamy, kto ma więcej argumentów za wygraną w El Clasico

Sprawdzamy, kto ma więcej argumentów za wygraną. Najsilniejsza Barcelona i najmocniejszy Real przed El Clasico
Jose Breton - Pics Action/shutterstock.com
Barcelona i Real Madryt zmierzą się ze sobą dziś wieczorem po raz pierwszy w sezonie 2019/20. Przed meczem na Camp Nou spoglądamy na wybrane „za” i „przeciw” zwycięstwu każdej z drużyn. Początek spotkania o godzinie 20:00, a na naszej stronie już od 19:00 będzie trwała relacja na żywo z tego fantastycznego wydarzenia.

“Barca” w najsilniejszym składzie

Dalsza część tekstu pod wideo
W sobotnim meczu z Realem Sociedad Ernesto Valverde wreszcie mógł wystawić swoją prawdopodobnie najsilniejszą, wyjściową jedenastkę – z Jordim Albą i Sergim Roberto na bokach obrony, Ivanem Rakiticiem w środku pomocy oraz tercetem: Antoine Griezmann – Luis Suárez – Leo Messi w ataku. Podczas gdy Real Madryt przyjedzie na Camp Nou bez Edena Hazarda, Jamesa Rodrigueza czy Marcelo, Barcelona będzie mogła liczyć na wszystkich swoich najważniejszych zawodników.

Real w najlepszej formie

Wyrównujący gol Karima Benzemy w ostatniej akcji niedzielnego spotkania z Valencią na Estadio Mestalla pozwolił Realowi przedłużyć passę meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach aż do 11 gier. Od sensacyjnej przegranej na Majorce (19 października), “Królewscy” rozegrali co najmniej kilka bardzo dobrych spotkań i być może to właśnie oni przystępują do meczu w roli cichego faworyta w starciu z ciągle nierówno grającym w tym sezonie odwiecznym rywalem.

Współpraca napastników Barcelony

Messi do Suareza, Suárez do Griezmanna, Suárez do Messiego, Griezmann do Messiego, Suárez do Messiego, Messi do Suareza – między innymi takie kombinacje przynosiły Barcelonie bramki w jej czterech ostatnich ligowych spotkaniach. Podczas gdy ofensywni zawodnicy Realu mieli w niedzielny wieczór problem z przebiciem się przez defensywę Valencii, współpraca atakującego trio “Blaugrany” wreszcie zaczęła przekładać się na efekt bramkowy. To daje nadzieję na gole również w dzisiejszym klasyku.

Dyspozycja zawodników Realu

Pewny bramkarz, skuteczni środkowi obrońcy, doskonale uzupełniający się pomocnicy czy wreszcie świetnie łączący grę z przodu środkowy napastnik – w obecnej jedenastce Realu trudno doszukać się słabego punktu. Tym bardziej, że po zawieszeniu za kartki do kadry Królewskich powraca lewy obrońca, Ferland Mendy, a i na ławce rezerwowych (Casemiro, Gareth Bale, Vinícius, Luka Jović) Zinédine Zidane miał w ostatnim meczu w kim wybierać. To stwarza gościom wiele możliwości.

“Barca” ma Messiego

Po tym, jak opuścił początek sezonu z powodu kontuzji, Leo Messi znowu jest w wielkiej formie, a "Klasyk" z pewnością wyzwoli w nim kolejne, dodatkowe pokłady energii. Nawet wypoczęty Casemiro, który nie zagrał przeciwko Valencii, to może być za mało, by powstrzymać Argentyńczyka. Messi ma pewnie ochotę zakończyć kolejny rok, w którym sięgnął po Złotą Piłkę, w wielkim stylu.

Real ma Benzemę

Jeżeli jest jeden zawodnik Realu Madryt, który zbliżył się w ostatnim czasie do formy „na poziomie” Messiego czy Cristiano Ronaldo, to bez wątpienia francuski napastnik. Benzema przystępuje do El Clásico z taką samą liczbą bramek (12) i o raptem jedną asystą mniej (5 do 6) w dotychczasowych spotkaniach La Liga, co gwiazda Barcelony. Na Camp Nou „dziewiątka” Realu staje przed szansą udowodnienia, że faktycznie w tym sezonie znajduje się w fenomenalnej formie, nawet równej Messiemu.

Barcelona gra u siebie

Pomimo nierównej dyspozycji oraz remisu ze Slavią Praga w domowym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów, Barcelona wygrała komplet swoich spotkań na Camp Nou w tym sezonie La Liga. Zdobyli w w nich średnio ponad cztery bramki na mecz i tylko w jednym spotkaniu strzelając mniej niż cztery gole (5:2 z Betisem, 5:2 z Valencią, 2:1 z Villarreal, 4:0 z Sevillą, 5:1 z Valladolid, 4:1 z Celtą Vigo, 5:2 z Mallorcą)! U siebie Barça zawsze budzi respekt.

Real gra pod wodzą Zidane’a

Podczas gdy nikt w La Liga nie przegrał mniej meczów wyjazdowych niż Real od początku sezonu (jeden), to sposób, w jaki Zidane poukładał grę zespołu na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy, budzi największy szacunek i optymizm przed rywalizacją gigantów. Madryt jest znacznie bardziej solidny, tracąc dotychczas dużo mniej bramek (12 do 20) od Barcelony w lidze. Pod wodzą Francuza kibice Realu powinni być spokojni, że ich ulubieńcy przynajmniej utrzymają na Camp Nou status quo w tabeli.
Wojciech Falenta

Przeczytaj również