Huja wart 1,2 mln euro. Nad nim kilku innych. Oto najcenniejsze nabytki klubów Ekstraklasy

Co prawda okno transferowe w Polsce jeszcze trochę potrwa, ale start nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy to dobry moment, by wziąć pod lupę najcenniejszych piłkarzy sprowadzonych tego lata przez przedstawicieli polskiej elity piłkarskiej.
Dopiero z czasem przekonamy się, jakie nabytki ekstraklasowych klubów rzeczywiście okażą się najbardziej wartościowe. Póki co natomiast, posiłkując się danymi znanego i lubianego portalu Transfermarkt, możemy wyróżnić tych, którzy wyceniani są na największe pieniądze.
Oto więc 12 piłkarzy z największą wartością, sprowadzonych tego lata do PKO BP Ekstraklasy. Pod uwagę nie braliśmy transferów wewnętrznych (z jednego klubu ESA do drugiego) oraz transakcji związanych z wykupieniem ostatnio wypożyczonych do Polski piłkarzy. Chodzi o absolutnych świeżaków na polskich boiskach albo, jak w kilku przypadkach, graczy wracających nad Wisłę po przygodach w innych krajach.
Stan rankingu aktualny na 18.07.2025 godz. 13.00. W najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych ciekawych transferów. Blisko pozyskania wycenianych na duże pieniądze graczy jest choćby Lech Poznań.
8. Radu Boboc (1,2 mln euro) -> Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Od razu przechodzimy do miejsca siódmego, bo na nim ex aequo musimy umieścić aż pięciu piłkarzy wycenianych na 1,2 mln euro. Jest wśród nich Radu Boboc, 26-letni Rumun, który występuje zazwyczaj na prawej stronie obrony. Na początku lipca, już jako wolny gracz, związał się on z Bruk-Betem umową do 30 czerwca 2028 roku. W poprzednim sezonie wychowanek Akademii Hagiego był ważnym punktem czwartej siły rumuńskiej ekstraklasy - Universitatea Cluj. Dwa lata wcześniej reprezentowany przez niego Farul Constanca zdobywał natomiast mistrzostwo kraju, a w swoim CV nowy nabytek Termaliki ma też FCSB, FC Voluntari czy Viitorul. Teraz pierwszy raz spróbuje swoich sił poza ojczyzną, w której to na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rozegrał 136 spotkań.
8. Samuel Akere (1,2 mln euro) -> Widzew Łódź
Jeden z kilku ciekawych nabytków łódzkiego Widzewa. Akere to Nigeryjczyk, który występuje głównie na skrzydle, ale zdarzało mu się pełnić też rolę napastnika. Cztery lata temu opuścił ojczyznę, przeniósł się do Rosji, by po roku przywdziać barwy bułgarskiego Botewu Płowdiw. To właśnie w tym klubie występował z niezłym skutkiem przez trzy ostatnie lata. Rozegrał w tym czasie 85 spotkań, strzelił 13 goli, zaliczył 11 asyst. Miał nawet okazją do pokazania się w eliminacjach Ligi Europy czy Ligi Konferencji. Grał przeciwko Panathinaikosowi czy Mariborowi, a w starciu ze Zrinjskim Mostar zdobył bramkę. Widzew wyłożył na stół 750 tysięcy euro i pozyskał wciąż młodego piłkarza, który zebrał już naprawdę wiele szlifów w świecie seniorów. Akere zdążył błysnąć w przedsezonowych sparingach. Przeciwko Jagiellonii ustrzelił dublet.
8. Bernardo Vital (1,2 mln euro) -> Jagiellonia Białystok
“Duma Podlasia” sprzedała Mateusza Skrzypczaka, dlatego musiała załatać dziurę w środku defensywy. Padło na Bernardo Vitala, 24-letniego Portugalczyka, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Benfice. Do świata seniorów wszedł potem jako piłkarz Estoril, a przez ostatni rok reprezentował hiszpański Real Saragossa. Swego czasu nowy nabytek Jagiellonii uchodził w swoim kraju za spory talent. Jeszcze trzy lata temu grał dla reprezentacji U21, potem Transfermarkt wyceniał go na 2,5 mln euro. Dziś rynkowa wartość stopera trochę spadła, ale nadal w skali Ekstraklasy jest dość wysoka. Mowa o zawodnik, który rozegrał 73 mecze w portugalskiej elicie, a przez ostatni rok regularnie występował na zapleczu hiszpańskiej La Liga. Vital podpisał z Jagą umowę do 30 czerwca 2027 roku.
8. Marian Huja (1,2 mln euro) -> Pogoń Szczecin
Chociaż Transfermarkt wycenia go na ponad milion euro, Pogoń zapłaciła cztery razy mniej. “Portowcy” pozyskali tym samym doświadczonego środkowego obrońcę, który najpierw solidnie ograł się w barwach duńskiego drugoligowca - HB Koge, a potem aż 127 razy zakładał koszulkę rumuńskiego Petrolul Ploiesti, w mniej więcej połowie przypadków występując już na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Był to dla niego ciekawy czas spędzony w drugiej ojczyźnie, w której ma swoje korzenie. Urodził się bowiem w Portugalii, grał tam dla juniorskich zespołów Belenenses i reprezentacji U18, zaliczył też epizod w akademii angielskiego Watfordu. Trochę świata Huja już zatem zobaczył. Przyszedł czas na pokazanie się w Polsce. Z Pogonią podpisał kontrakt do 30 czerwca 2027 roku
8. Maksym Diaczuk (1,2 mln euro) -> Lechia Gdańsk
Wychowanek Dynama Kijów, który dla klubu ze stolicy Ukrainy zdążył rozegrać już 48 spotkań, choć ma dopiero 21 lat. Pokazał się nawet w Lidze Europy, Lidze Konferencji czy eliminacjach Ligi Mistrzów. Ostatnio grał jednak nieco mniej, stąd zapewne pomysł, by wypożyczyć go na rok do gdańskiej Lechii. W przeszłości na podobnej zasadzie Diaczuk spędził pół roku w Ołeksandrii, jednak akurat ten epizod okazał się niewypałem. Dziś to chłopak na lekkim zakręcie, który niewątpliwie ma duży potencjał, ale potrzebuje odbudowy. Nominalnie występuje jako środkowy obrońca. Ma 187 cm wzrostu. W swoim CV zgromadził występy w reprezentacji U17 i jeden mecz rozegrany nieco ponad rok temu dla kadry U23. W poprzednim sezonie Diaczuk uzbierał w barwach Dynama Kijów 14 spotkań.
3. Karol Struski (1,5 mln euro) -> Raków Częstochowa
Przenosimy się na najniższy stopień podium, gdzie umieścić musimy ex aequo kolejnych czterech piłkarzy. Jest wśród nich gracz nad Wisłą już znany, ale taki, który po zagranicznych wojażach powraca do Ekstraklasy. Karol Struski na szerokie wody wypłynął kilka lat temu w Jagiellonii, zaliczając w jej koszulce 31 występów. Potem zakotwiczył na Cyprze i przez ostatnie sezony to właśnie tam, w barwach Arisu Limassol, rozwijał swoją karierę. Dobił do magicznej bariery 100 spotkań, strzelił 11 goli, zaliczył 14 asyst, pograł w europejskich pucharach. Wiodło mu się różnie, choć w pewnym momencie wyglądał na tyle dobrze, że zadebiutował nawet w reprezentacji Polski podczas towarzyskiego meczu z Łotwą. W sezonie 2022/23 pomógł też drużynie w wywalczeniu mistrzostwa Cypru, po czym w eliminacjach do Ligi Mistrzów grał przeciwko Rakowowi. Teraz występować ma właśnie w Częstochowie. “Medaliki” zapłaciły za niego milion euro. Umowa do 30 czerwca 2029 roku.
3. Wiktor Popow (1,5 mln euro) -> Korona Kielce
Tego lata aktywna na rynku transferowym jest Korona Kielce, która ruszyła głównie na słoweński rynek, ale sprowadziła też ciekawego piłkarza z Bułgarii. Wiktor Popow, bo o nim mowa, całą dotychczasową karierę związany był z Czerno More Warna. Jako boczny obrońca, grający głównie na prawej stronie, rozegrał w macierzystym klubie 197 spotkań. Strzelił trzy gole, zanotował 14 asyst, zaliczył też epizod w eliminacjach Ligi Konferencji. Jego rynkową wartość bez wątpienia podbiły występy w reprezentacji, bo narodowe barwy przywdziewał już 23 razy, ostatnio w czerwcu. 25-latek związał się ze “Złocisto-Krwistymi” dwuletnią umową.
3. Lucas Masoero (1,5 mln euro) -> Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Piłkarz, któremu nieco większy tekst poświęciliśmy TUTAJ. Rzadko zdarza się bowiem, że polski beniaminek sprowadza gwiazdę zagranicznej ligi. A za taką bez wątpienia można uznać Masoero, który po ostatnim sezonie znalazł się w najlepszej jedenastce rumuńskiej Superligi. To solidny środkowy obrońca ze smykałką do zdobywania bramek. W minionej kampanii aż sześć razy wpisywał się na listę strzelców, ośmiokrotnie lądując też w jedenastce kolejki. Jego umowa z Universitateą Cluj, która przy wydatnym udziale Argentyńczyka pierwszy raz od 53 lata wywalczyła przepustkę do Europy, wygasła wraz z końcem czerwca. Wykorzystał to Bruk-Bet. Masoero w CV ma też występy w Bułgarii (Lokomotiw Płowdiw) i Rosji (Niżny Nowogród). Wcześniej, z nieco gorszym skutkiem, grał w swojej ojczyźnie. Klub z Niecieczy pozyskał go na dwa lata.
3. Robert Gumny (1,5 mln euro) -> Lech Poznań
W 2020 roku Gumny, po rozegraniu dla macierzystego Lecha Poznań łącznie 98 meczów, ruszył na podbój Europy. Na pięć lat osiadł w Augsburgu, uzbierał ponad 100 występów w Bundeslidze, ale ogólnie rzecz ujmując - furory nie zrobił. Teraz wraca więc na Bułgarską, by pomóc “Kolejorzowi” w grze na kilku frontach. Trzeba przyznać, że jest to ruch z wielu względów ciekawy. Zazwyczaj nasi stranieri, którzy lizną trochę zachodu, do Ekstraklasy wracają co najwyżej na starość. Gumny ma natomiast 27 lat i jeśli dopisze mu zdrowie, z czym bywało różnie, jest w stanie pograć jeszcze przez długi czas na wysokim poziomie. Kto wie, może powrót do Poznania okaże się dla niego tylko trampoliną. Mówimy i piszemy przecież o piłkarzu, który jeszcze w 2023 roku grał dla reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy.
3. Alex Pozo (1,5 mln euro) -> Jagiellonia Białystok
Na papierze to prawdziwa bomba transferowa. Pozo ma na swoim koncie ponad 100 spotkań w hiszpańskiej La Liga, z Sevillą wygrywał Ligę Europy, a grał też w takich klubach jak Granada, Eibar czy Mallorca. W 2021 roku zaliczył nawet debiut w reprezentacji Hiszpanii podczas towarzyskiego starcia z Litwą. Narodowe barwy zdecydowanie częściej przywdziewał natomiast w młodzieżówkach. Tam dzielił szatnię m.in. z Pedrim, Ferranem Torresem, Danim Olmo czy Ansu Fatim. Ostatnie kilka lat uniwersalny 26-latek, który grać może na boku obrony, skrzydle, w ostateczności nawet “dziesiątce”, spędził w Almerii, która wykupiła go za trzy miliony euro. W sezonie 2024/25 był blisko awansu do La Liga, ale jego drużyna przegrała w barażach. Teraz przychodzi do Jagiellonii na wypożyczenie, które potrwa do końca sezonu. W umowie nie ma opcji wykupu. Większy tekst o Pozo znajdziecie TUTAJ.
1. Lindon Selahi (2 mln euro) -> Widzew Łódź
Widzew urządza sobie tego lata transferową ofensywę, a jednym najciekawszych nabytków jest bez wątpienia Lindon Selahi. Piłkarz urodzony w Belgii, mający albańskie korzenie, ale pierwsze poważne kroki wśród seniorów stawiający na holenderskiej ziemi. 26-letni środkowy pomocnik ma w CV występy dla takich klubów jak Twente czy Willem II. Ostatnie cztery lata spędził natomiast w chorwackiej Rijece, z którą kilka tygodni temu sensacyjnie sięgnął po mistrzostwo i krajowy puchar jako absolutnie podstawowy zawodnik. Grał też, i to naprawdę sporo, w europejskich pucharach. Teraz czterokrotny reprezentant Albanii pokaże się nad Wisłą. Z Widzewem podpisał kontrakt na trzy kolejne lata. Choć wyceniany jest na dwa miliony euro, został pozyskany bez kwoty odstępnego. Wpływ na jego transfer miał bez wątpienia szkoleniowiec łódzkiego klubu, Żeljko Sopić, z którym Selahi zna się z Rijeki.
1. Mileta Rajović (2 mln euro) -> Legia Warszawa
Legia zapłaciła za Rajovicia nawet więcej, bo trzy miliony euro, bijąc tym samym transferowy rekord Ekstraklasy. Czy postąpiła słusznie? Czas pokaże. Na papierze to piłkarz z ciekawą przeszłością, choć mający w ostatnim czasie swoje problemy. Kilka lat temu wypromował się w barwach szwedzkiego Kalmar, strzelając 13 goli w 26 meczach, po czym za dwa miliony euro ściągnął go Watford. W barwach “Szerszeni” duński napastnik spisywał się początkowo dość przyzwoicie, w sezonie 2023/24 zdobywając na boiskach Championship dziesięć bramek. Potem jednak stracił miejsce w składzie, a na wypożyczeniu do Broendby grał ostatnio w kratkę. Nadal to natomiast piłkarz ze sporym potencjałem. Ma dopiero 25 lat, dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (195 cm wzrostu), potrafi operować obiema nogami. Kontrakt z Legią podpisał na cztery lata.