Oceny po Holandia - Polska! To był cichy bohater reprezentacji. "Heroiczny mecz"

Wyjściowa nota to 5. Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.

Wielowymiarowy występ Skorupskiego, który zanim popełnił oczywisty błąd przy golu Dumfriesa, miał kilka wybornych interwencji, gdzie miks jego umiejętności i szczęścia zatrzymywał rywali. W drugiej połowie właściwie bezrobotny, ale też ogólnie pewny. Łącznie nota wyjściowa.

Niezły, bardzo rzetelny mecz Kuby Kiwiora, nie tracił fasonu, nie popełniał większych błędów. Mniej widoczny w interwencjach od Bednarka czy Wiśniewskiego, ale razem stworzyli tercet, który szczególnie po przerwie zdał egzamin.

Przełożył dobrą formę klubową na reprezentację. Wielokrotnie dobrze ustawiony, przechwytywał, przecinał, wybijał, asekurował. Kilka ważnych interwencji. Kolejny raz na plus w barwach narodowych.

Jak debiutować z orzełkiem na piersi, to właśnie tak jak Wiśniewski. Heroiczny wręcz występ obrońcy Spezii, który nie pękł w starciu z Memphisem Depayem, kilka razy go zatrzymał, nawet jak dostał "siatkę". Przecinał, wybijał, biegał, raz po odbiorze ruszył nawet w ofensywę. Bardzo pozytywny mecz, zapracował na kredyt zaufania w kadrze. Cichy bohater!

Jak zwykle było go pełno. Potrafił zaimponować z przodu, np. efektownym rajdem przez środek boiska czy idealną wrzutką do Szymańskiego. Odwagi mu nie brakowało, co też bywało w tyłach zgubne. Całościowo kolejny bardzo solidny występ z orzełkiem na piersi. Co dobrego w reprezentacji, to na ogół Nicola Zalewski - już się do tego przyzwyczailiśmy.

Nieźle wszedł w ten mecz i trzymał przyzwoity poziom, wypadł dojrzale, wykonywał swoją robotę, zostawił na boisku mnóstwo zdrowia. Bez fajerwerków, ale nie od niego ich oczekujemy. Przyczynił się do utrudnienia Holendrom pola w drugiej linii.

Zaczął od przytomnego podania do Kamińskiego, później zniknął, pojawiając się przy golu Denzela Dumfriesa, gdzie kompletnie odpuścił jego krycie. Długo czekaliśmy na zryw pomocnika Interu, ten nastąpił w 32. minucie. Niestety, poza tą indywidualną akcją, trudno znaleźć więcej pozytywów. Przeciętny mecz, musimy wymagać od Zielińskiego więcej - widać, że ma trudny czas w klubie.

Dużo, dużo biegał, ale w kluczowych momentach nie dowiózł. Przed przerwą najpierw źle wykończył akcję głową, a potem zmarnował obiecującą kontrę, nie w tempo podając do Casha. Także występ poniżej oczekiwań.

Pierwsza połowa, choć rozpoczęta świetnym podaniem do Kamińskiego, to słaba w tyłach, z dwoma niebezpiecznymi stratami, które mogły się skończyć golem Holandii. Druga - już pełna klasa. Cash znacznie poprawił się w defensywie, kasował Gakpo, a przede wszystkim dołożył do tego petardę na 1:1. Piękny strzał, nieprzypadkowy, bo tych prób miał kilka. Klucz do sukcesu.

Bardzo, bardzo aktywny, dużo chęci, ambicji, dynamiki, ale też niestety dużo niedokładności, jak w tej akcji, gdy ośmieszył Van Hecke, po czym fatalnie podał. Gdyby był bardziej precyzyjny, zrobiłby tego dnia dla drużyny sporo dobrego. Doceniamy natomiast zaangażowanie, pomysł, werwę. Przyzwoicie, czekamy na więcej.

Ciężka przeprawa kapitana z Virgilem van Dijkiem i spółką. Niestety niewiele wskórał, piłek nie dostawał, bo kolegom brakowało dokładności. Zostawił sporo zdrowia, widać, że nie jest w optymalnej formie po niedawnej kontuzji. Oszczędzany na Finlandię. Zostawiamy notę wyjściową.

Rolę dżokera wypełnił jak należy. Najpierw imponująco wywalczył i zastawił piłkę, napędzając akcję, a potem wykonał pracę przy akcji bramkowej. Bardzo dobra zmiana.

Wszedł i rozrzucił jedną akcję, niedługo potem kolejną, miał też ważny udział przy golu, przepuszczając piłkę w polu karnym.

Niespodziewanie wszedł na lewe wahadło i pokazał się z bardzo solidnej, dojrzałej strony. Kawał dobrej roboty.

Wszedł i nie utonął; przydał się przy golu wyrównującym - to on wykazał inicjatywę, wziął udział w akcji bramkowej.

Pojawił się w 83. minucie za wyczerpanego Wiśniewskiego. Grał za krótko, by go ocenić, ale raczej bez błędów.