Optymizm Anglików nie wziął się znikąd. "Synów Albionu" stać na złoty medal EURO

Optymizm Anglików nie wziął się znikąd. "Synów Albionu" stać na złoty medal EURO
Paul Chesterton/Focus Images/MB Media/PressFocus/Własne
Choć medialny rozgłos towarzyszący reprezentacji Anglii w poprzednich latach wygląda z perspektywy czasu na niedorzeczny, tym razem optymizm wydaje się uzasadniony. Nie ma potrzeby przyjmować kompleksu niższości. Mówienie o tym, że drużynę Garetha Southgate’a stać na zakończenie rozmów o 1966 roku, nie jest nieuprawnione.
Ten tekst powstał w ramach ogólnoeuropejskiej współpracy największych mediów, pod nadzorem czołowego angielskiego dziennika, The Guardian. Nasz kraj w tym zacnym gronie reprezentuje redakcja portalu Meczyki.pl, z czego jesteśmy niezwykle dumni.
Dalsza część tekstu pod wideo
***
To nie jest typowa, angielska arogancja przed wielkim turniejem. Nie sposób zaprzeczyć, że reprezentacja Anglii, która z łatwością przeszła przez eliminacje, należy do głównych faworytów imprezy. Anglicy mogą pochwalić się budzącym przerażenie atakiem, a od czasu dotarcia do półfinału mistrzostw świata w 2018 roku zrobili postęp, wprowadzając do szerokiego składu zespołu kilku znakomitych, młodych zawodników.
Perspektywa zobaczenia uzdolnionych technicznie piłkarzy, takich jak Mason Mount czy Phil Foden, operujących na boisku za plecami kapitana, Harry’ego Kane’a, działa na wyobraźnię. Jack Grealish jest kolejnym zawodnikiem zapewniającym drużynie nieprzewidywalność, dlatego kuszące wydaje się założenie, że główne pytanie dla Southgate’a stanowi to, jak zestawić zespół z przodu. Trudno pominąć też Raheema Sterlinga, mimo jego nierównej formy w Manchesterze City, podczas gdy zmagający się w zakończonym sezonie z kontuzjami Marcus Rashford pozostaje kluczowym graczem reprezentacji.
Oczywiście nie wszystko jest jednak kolorowe. Przy całym podekscytowaniu ofensywną częścią drużyny, wątpliwości utrzymują się gdzie indziej. Jordan Pickford potrafi być w bramce nieobliczalny. Zmartwienie stanowi linia obrony. Harry’emu Maguire’owi brakuje szybkości, a mimo że powrót do formy Johna Stonesa został przyjęty z otwartymi ramionami, jego błąd w marcowym spotkaniu z reprezentacją Polski pokazał, że środkowy obrońca Manchesteru City nie wyeliminował całkowicie pomyłek ze swojej gry.
Innym zmartwieniem Southgate’a jest to, czy Anglia nie potknie się w meczach z silniejszymi rywalami. To dlatego wykorzystywał czasami ustawienie z trójką środkowych obrońców. Choć krytykowano go wtedy za zachowawczość, Southgate zdaje sobie sprawę z potrzeby właściwego bronienia i nie zapomni o rozwadze, nawet jeżeli postawi ostatecznie na system 4-3-3. Nie należy spodziewać się, że Declan Rice wystąpi w tej drużynie jako jedyny defensywny pomocnik. Prawdopodobnie będzie ich dwóch.
- Musimy znaleźć równowagę - powiedział Southgate.
Oto właśnie wyzwanie czekające na menedżera reprezentacji Anglii. Wyspiarze muszą okazać się bystrzy taktycznie przeciwko silniejszym zespołom, ale muszą też grać w odpowiednim tempie i z odwagą. Southgate nie będzie chciał zostać oskarżony o bycie hamulcowym tej drużyny.

Trener

Brytyjska sieć handlowa Marks & Spencer ogłosiła, że sprzedaż kamizelek wzrosła o zawrotne 35% podczas mistrzostw świata w 2018 roku, kiedy upodobanie Garetha Southgate’a do tradycyjnego, oficjalnego ubioru nieoczekiwanie zrobiło z niego ikonę mody. Jego zamiłowanie do wystawiania dwóch defensywnych pomocników pokazuje, że nie jest on raczej bardziej odważny pod względem taktycznym. Równocześnie pozostaje jednak rozsądnym i poważnym strażnikiem znakomitego, utalentowanego w ofensywie pokolenia angielskich piłkarzy. Southgate przystępuje do turnieju z trzecim najwyższym wskaźnikiem wygranych meczów w historii menedżerów reprezentacji Anglii, za Fabio Capello oraz mającym na koncie jedno spotkanie w tej roli Samem Allardycem.

Ikona

Na przestrzeni ostatniego roku Marcus Rashford, kiedyś po prostu ponadprzeciętnie utalentowany piłkarz, stał się postacią o prawdziwym, narodowym znaczeniu, wielokrotnie wygrywając pojedynki z brytyjskim rządem, uzyskując odznaczenie państwowe i przeobrażając się w gorący, komercyjny towar. Dołączył do agencji talentów Roc Nation Jaya Z, rozpoczął charytatywną współpracę z Burberry - zdjęcie Rashforda zostało najwięcej razy polubionym wpisem na Instagramie w historii tej brytyjskiej marki mody - oraz wcielił się w rolę współgospodarza online programu kulinarnego u boku wyróżnionego gwiazdką Michelin kucharza Toma Kerridge’a. Otworzył także klub książkowy dla dzieci znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej i sam napisał książkę, pod tytułem “You are a Champion” (w tłumaczeniu: “Jesteś mistrzem”).

Wdzięczny za rok opóźnienia

Rok temu Jude Bellingham był “jakimś” dzieciakiem, który grał w Championship. Dziś jest “tym” dzieciakiem, który gra w Lidze Mistrzów. A to całkowicie zmienia postać rzeczy. Seria znakomitych występów w Borussii Dortmund, kontuzje innych pomocników i aprobata ze strony Southgate’a sprawiły, że jego powołanie stało się nieuchronne.
- Nie mogę nachwalić się go jako człowieka - powiedział o nastolatku angielski selekcjoner.
Jeśli Anglia wygra swoją grupę, rozegra mecz 1/8 finału na Wembley, w 18. urodziny Bellinghama.

Przewidywany skład

Pickford; Chilwell, Maguire, Stones, Walker; Mount, Rice, Henderson; Sterling, Kane, Foden.

Co śpiewają kibice

Tak długo, jak na koszulce reprezentacji Anglii będą znajdować się trzy lwy, na trybunach będzie można usłyszeć oficjalną piosenkę Euro 1996 o tym samym tytule. Mimo że tam, gdzie było kiedyś 30 lat cierpień, jest ich teraz już 55, co wydaje się zarówno znacznie bardziej przygnębiające, jak i o niebo trudniejsze do “wciśnięcia” w tekst piosenki. Wykonana przez Baddiela, Skinnera oraz zespół “Lightning Seeds”, jej słowa zawierają fragment: “Everyone seems to know the score, They've seen it all before, They just know, They're so sure – That England's gonna throw it away, Gonna blow it away, But I know they can play, 'Cause I remember”, czyli w tłumaczeniu: “Każdy wydaje się znać wynik, Widzieli go wcześniej, Po prostu wiedzą, Są tak bardzo przekonani - Że Anglia wypuści prowadzenie, Zawali sprawę, Choć ja wiem, że potrafi grać, Ponieważ pamiętam”.

Co mówią kibice

“Can we not knock it?” “Czy nie możemy zagrać długiej piłki?”
Dla wtajemniczonych stanowi przeróbkę wyrażenia: “stick it in the mixer” (“zagraj to pod bramkę”), ukutego przez będącego “katastrofą” na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii Grahama Taylora i czasami powtarzanego z głęboką ironią.
“Oh God, not another penalty shootout.” “O Boże, tylko nie kolejny konkurs rzutów karnych.”
Podobnie jak na mistrzostwach świata, reprezentacji Anglii wygrała jeden ze swoich czterech konkursów rzutów karnych w historii mistrzostw Europy. W obu zwycięskich przypadkach brał udział Gareth Southgate, za każdym razem nie podchodząc do wykonania jedenastki (raz jako zawodnik, raz jako selekcjoner).
“Are we going to prepare for this Euros like we did for Euro 96?” “Czy zamierzamy przygotować się na te finały mistrzostw Europy tak, jak zrobiliśmy to przed Euro 96?”
Wtedy, przed byciem gospodarzem turnieju, prowadzona przez Terry’ego Venablesa reprezentacja Anglii pojechała na tournee do Hongkongu i Chin, które zakończyło się treningami picia alkoholu w dużych ilościach, odpowiedzialnością zbiorową, pamiętną bramką “Gazzy” (Paula Gascoigne’a) oraz półfinałową przegraną z Niemcami po rzutach karnych.

Bohater/czarny charakter pandemii

Wielu piłkarzy wykonało na przestrzeni ostatnich 15 miesięcy budzącą podziw pracę w swoich lokalnych społecznościach, ale zdarzyły się wyjątki, które nadal wydają się występować w reprezentacji. Mason Greenwood (wykluczony ostatecznie z udziału w turnieju z powodu kontuzji) i Phil Foden zostali wyrzuceni z zagranicznego zgrupowania narodowej kadry po tym, jak złamali zasady “koronawirusowe” na Islandii we wrześniu ubiegłego roku. Kyle Walker zorganizował imprezę dzień przed opublikowaniem w mediach społecznościowych prośby, aby “każdy został w domu”. Tymczasem Jack Grealish nagrał wideo przypominające kibicom o tym, że “aby pomóc ratować życie, musisz zostać w domu”, po czym sam wyszedł z domu, pojechał na imprezę i wreszcie, mając na sobie czarny kapeć na prawej nodze oraz biały sandał na lewej, wjechał swoim Range Roverem w zaparkowane samochody.
***
Jacob Steinberg i Simon Burnton piszą dla dziennika “The Guardian”.
Obserwujcie ich na Twitterze @JacobSteinberg i @Simon_Burnton
Tłumaczenie: Wojciech Falenta
***
Pozostałe teksty z serii EUROekspert powstałe we współpracy z The Guardian znajdziesz TUTAJ

Przeczytaj również