Oto najwięksi wygrani zatrudnienia Urbana. "On musi wrócić do reprezentacji"

Oto najwięksi wygrani zatrudnienia Urbana. "On musi wrócić do reprezentacji"
Marcin Bulanda / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik BudzińskiWczoraj · 19:23
Jest biały dym. Po kilku tygodniach bezkrólewia nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Jan Urban. Jak poukłada on kadrę? Na kogo będzie stawiał? Tego póki co nie wiemy, ale kilku piłkarzy może zyskać na takim wyborze Cezarego Kuleszy.
Nie podejrzewamy oczywiście Jana Urbana o to, że przy budowie reprezentacji będzie kierował się w dużej mierze prywatnymi sympatiami i znajomościami z poszczególnymi zawodnikami. Mimo wszystko może być mu jednak łatwiej o zaufanie kilku postaciom, które zna ze swojej pracy klubowej, a które albo w kadrze jeszcze nie zaistniały, albo są dziś nieco zakurzone. Jest też jeden gość, który co prawda z nowym selekcjonerem w przeszłości nie pracował, ale do kadry po odejściu Probierza i tak najpewniej wróci.
Dalsza część tekstu pod wideo
A oto nazwiska bohaterów tego zestawienia. Najwięksi wygrani zatrudnienia Urbana w roli selekcjonera biało-czerwonych.

Przemysław Wiśniewski

Zawodnik, który od dłuższego czasu pracuje na debiut w kadrze, ale jeszcze się go nie doczekał. Wiśniewski zbiera dużo pochwał za swoje występy we włoskiej Serie B, w ostatnim sezonie rozegrał aż 36 spotkań, a jego potencjał dostrzegł nawet Kosta Runjaić, prowadzący obecnie szczebel wyżej Udinese. Szkoleniowiec znany z polskiej Ekstraklasy miał wyrazić chęć sprowadzenia 26-latka, za którego Spezia oczekuje ponoć pięciu milionów euro.
Biorąc pod uwagę kłopoty reprezentacji Polski w defensywie, sprawdzenie w boju Wiśniewskiego wydaje się ruchem, który prędzej czy później powinien nastąpić. A kto jak kto, ale akurat nowy selekcjoner możliwości byłego zawodnika Górnika bardzo dobrze. Prowadził go przecież właśnie w Zabrzu. Łącznie w 36 meczach. To pod wodzą Urbana wychowanek “Trójkolorowych” otrzymał opaskę kapitańską i wypromował się ostatecznie przed transferem do Venezii.

Kamil Grabara

On musi wrócić do reprezentacji. Piłkarz, który co prawda w trakcie kariery nie przeciął się jeszcze z Urbanem, ale i tak powinien zyskać na jego zatrudnieniu. Dlaczego? Ano dlatego, że z jakiegoś powodu, nikomu szerzej nieznanego, golkiper Wolfsburga był notorycznie pomijany przez Michała Probierza. Sportowo zasługiwał na powołanie, dobrze wyglądał w Bundeslidze, był chwalony za naszą zachodnią granicą, a potem były już selekcjoner i tak nie umieszczał go na liście czterech powoływanych zazwyczaj bramkarzy.
Teraz kajdany powinny zostać zdjęte. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której Urban, podobnie jak jego poprzednik, zignoruje 26-latka. Na dziś Grabara to na pewno jeden z trzech najlepszych polskich bramkarzy. Według niektórych opinii, choćby tej Wojciecha Szczęsnego, który na rzeczy zna się przecież bardzo dobrze, nawet najlepszy.

Dominik Sarapata

17-latek z wielkim potencjałem. Zdążył rozegrać kilkanaście meczów w ekstraklasowym Górniku Zabrze, a już za 4 mln euro wykupiła go FC Kopenhaga. Środkowy pomocnik stał się tym samym dziewiątym najdrożej sprowadzonym piłkarzem w historii klubu ze stolicy Danii, z której płyną zresztą głosy dużej ekscytacji takim ruchem. Czekamy na to, co wychowanek klubu z Roosevelta pokaże w nowych barwach, bo możliwości ma ogromne. Niedawno interesował się nim nawet Inter Mediolan.
Co ciekawe, już Michał Probierz poważnie rozważał powołanie Sarapaty do reprezentacji Polski, ale - co sam przyznał w czerwcowej rozmowie z portalem slaskisport.pl - po nieco słabszej końcówce sezonu w wykonaniu nastolatka ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu. Jeśli jednak utalentowany pomocnik wciąż będzie rozwijał się tak dobrze, a jakość potwierdzi w nowym klubie, powołanie powinno być kwestią czasu. Kto wie, może zaufa mu właśnie Urban, który prowadził go w 10 meczach Górnika.

Dawid Kownacki

Pod znakiem zapytania stoi najbliższa przyszłość Dawida Kownackiego, który choć rozegrał naprawdę dobry sezon na wypożyczeniu do Fortuny Duesseldorf, ostatecznie nie został wykupiony przez ten klub z Werderu Brema. Problemem okazała się klauzula opiewająca na 2,5 mln euro. Niezależnie jednak od tego, w jakim klubie najbliższy sezon spędzi wychowanek Lecha Poznań, docenić trzeba jego ostatnią formę.
Kownacki kampanię 2024/25 na boiskach 2. Bundesligi zakończył z solidnym bilansem 13 goli i pięciu asyst w 29 rozegranych meczach, występując jako środkowy napastnik. Czy zasłużył sobie tym samym na powołanie do reprezentacji? Na pewno trzeba mieć go na oku, bo to w tym momencie chyba pierwsza alternatywa po regularnie powoływanej czwórce: Lewandowski, Piątek, Buksa, Świderski. Jest jeszcze oczywiście Arkadiusz Milik, ale trudno powiedzieć, czy - i kiedy - wróci on do formy po kolejnej poważnej kontuzji. Jeśli zatem “Kownaś” podtrzyma wysoką dyspozycję, być może w końcu dostanie szansę od Urbana, który zna go dobrze z czasów pracy w Lechu Poznań. Ostatni raz z orzełkiem na piersi 28-latek wystąpił w 2021 roku podczas towarzyskiego starcia z Rosją.

Tomasz Kędziora

33 mecze pod wodza Urbana jeszcze w Lechu Poznań rozegrał Tomasz Kędziora, który teraz na pewno liczy na to, że spotka się z doświadczonym szkoleniowcem także w reprezentacji Polski. Ma w rękach pewne argumenty, bo na greckiej ziemi radzi sobie naprawdę dobrze. Dobił już do 99 występów w barwach PAOK-u Saloniki, w pucharach pokazał się choćby na tle Manchesteru United, Galatasaray czy Realu Sociedad, rok temu świętował zdobycie mistrzostwa. W niektórych meczach zakładał nawet kapitańską opaskę.
Jego klubowy kumpel, Mateusz Wieteska, spisuje się w PAOK-u wyraźnie gorzej, a mimo wszystko dostawał ostatnio powołania do kadry. Dlaczego więc pomijany ma być właśnie Kędziora? Owszem, jego poprzednie występy w reprezentacji były kiepskie, ale po pierwsze - minęły od nich prawie dwa lata, po drugie - kto ze środkowych obrońców kadry spisywał się na przestrzeni minionych miesięcy dobrze? W zasadzie nikt. 31-latek bez wątpienia może być więc pewną alternatywą, a znajomość z Urbanem na pewno działa na jego korzyść. Podobnie jak to, że jest w stanie zagrać i na boku obrony, i jako środkowy defensor.

Przeczytaj również