Power Ranking MŚ 2022. Dwóch wielkich faworytów, szanse Polski i "czarne konie". "To ich ostatnia szansa"

Power Ranking MŚ. Dwóch wielkich faworytów, szanse Polski i "czarne konie". "To ich ostatnia szansa"
Press Focus
Nadchodzące mistrzostwa świata w Katarze zdają się mieć dwóch głównych faworytów. Grono drużyn aspirujących do strefy medalowej jest jednak znacznie większe. Gdzie w tym wszystkim miejsce dla reprezentacji Polski? I kogo możemy uznać za “czarnego konia” turnieju? Oto Power Ranking mundialu na miesiąc przed jego startem.
20 listopada o godz. 17:00 Katar zmierzy się z Ekwadorem w meczu inaugurującym tegoroczne mistrzostwa świata. W kolejnych dniach do rywalizacji przystąpią kolejne zespoły, w tym reprezentacja Polski oraz grono faworytów do złotego medalu. Finał zaplanowano na 18 grudnia. Kto na dziś, miesiąc przed startem turnieju, ma największe szanse na sukces?
Dalsza część tekstu pod wideo

Power Ranking MŚ na 20.10.2022 r.

32. Arabia Saudyjska

Obok Kataru najsłabszy na papierze zespół mistrzostw. Pokonanie go jest obowiązkiem reprezentacji Polski. Takie turnieje lubią romantyczne historie, ale każdy punkt zdobyty przez Saudyjczyków będzie ogromną sensacją.

31. Katar

Grupa z Senegalem i Ekwadorem nie jest najtrudniejsza, ściany lubią pomagać gospodarzom, jednak klasa piłkarska Katarczyków każe nam traktować ich ewentualny punkt lub więcej jako dużą niespodziankę. Nie mówimy tu wprawdzie o kompletnych outsiderach, w ostatnich miesiącach udało im się zremisować z Chile czy pokonać Ghanę, lecz i tak mogą predestynować do miana najsłabszego organizatora MŚ od dawna. Niemniej, stanowią pewną ciekawostkę i choćby z tego powodu warto będzie śledzić ich grę na własnym terenie.

30. Kostaryka

Kostarykanie awansowali na turniej po ograniu w barażu Nowej Zelandii. W nagrodę zagrają z europejskimi gigantami z Niemiec i Hiszpanii, a los przydzielił im także Japonię. Kto wie, jakie cuda w bramce będzie wyczyniał głodny gry Keylor Navas, lecz nawet w starciu z ekipą azjatycką “Los Ticos” nie jawią się jako faworyci.

29. Tunezja

Na poprzednich MŚ Tunezja wróciła do domu z trzema punktami za pokonanie Panamy. I teraz podobny wynik można będzie uznać za sukces, tyle że zamiast Panamczyków na jej drodze staną Australijczycy. Ostatnio reprezentanci Tunezji wyróżnili się wyjątkowo brutalną grą w sparingu przeciwko Brazylii, gdy urządzili m.in. “polowanie” na Neymara, który cudem zdołał uniknąć poważnej kontuzji po faulu jednego z rywali.

28. Australia

Australijczycy nie mieli wybitnych eliminacji, przez co musieli walczyć o awans na MŚ poprzez baraże. Tam jednak stanęli na wysokości zadania, ogrywając nieprzewidywalne i dość silne przecież Peru. To stawia “Socceroos” w roli minimalnych faworytów w rywalizacji grupowej z Tunezją. Dania i Francja wydają się być rzecz jasna poza zasięgiem obu słabszych drużyn.

27. Ghana

Ghana na początku roku całkowicie zawiodła podczas Pucharu Narodów Afryki. Tylko jeden punkt zdobyty w grupie z Marokiem, Gabonem i Komorami sprawił, że zespół ten pożegnał się z rozgrywkami już na etapie fazy grupowej. Jak wyglądało to przez kolejne miesiące? Nieco lepiej. O awansie na mundial zadecydował ostatecznie zwycięski dwumecz z faworyzowaną Nigerią (0:0 u siebie, 1:1 na wyjeździe). Warto wspomnieć, że drużynę wzmocnił niedawno napastnik Athletiku Bilbao, Inaki Williams, który zdecydował się ostatecznie na reprezentowanie Ghany. Poza nim do dyspozycji selekcjonera będą zapewne m.in. Thomas Partey (Arsenal), Mohammed Salisu (Southampton), Tariq Lamptey (Brighton) czy Jordan Ayew (Crystal Palace).

26. Japonia

Jeden z najbardziej pechowych zespołów. Przynajmniej może się tak wydawać. Japonia nie miała bowiem szczęścia w losowaniu i na etapie fazy grupowej zmierzy się z Niemcami, Hiszpanią oraz Kostaryką. Faworyci do awansu są tu dość wyraźni, ale “Samurajowie” na pewno nie złożą broni. Ich dyspozycja na przestrzeni ostatnich miesięcy jest niezła, o czym świadczyć mogą zwycięstwa z USA, Koreą Południową, Ghaną i Paragwajem. Jest też kim postraszyć, bo w kadrze znajdą się prawdopodobnie tacy gracze jak Takumi Minamino (AS Monaco), Takefusa Kubo (Real Sociedad), Daichi Kamada (Eintracht) czy Takehiro Tomiyasu (Arsenal).

25. Iran

Pamiętacie Iran z mundialu w Rosji? Wtedy zespół ten napsuł naprawdę sporo krwi grupowym rywalom i był o krok od awansu do 1/8 finału kosztem Hiszpanii. Teraz znów trzeba z szacunkiem podchodzić do Irańczyków, którzy z 20 ostatnich spotkań wygrali aż 16, a tylko dwa razy schodzili z murawy pokonani. We wrześniu rozegrali dwa spotkania towarzyskie - pokonali Urugwaj (w składzie z Suarezem, Darwinem Nunezem, Valverde czy Bentancurem) i zremisowali z Senegalem. Forma, jak widać, jest więc niezła. W grupie Iran zmierzy się z Anglią, USA oraz Walią.

24. Kamerun

Kameruńczycy mają w składzie kilka znanych nazwisk, tyle że w przeszłości wysyłali już na mistrzostwa świata mocniejszą kadrę. Lekceważyć ich nie wolno, Szwajcaria i Serbia nie powinny dopisywać sobie trzech punktów przed wyjściem na boisko, ale trudno się spodziewać, by gra Kamerunu miała nam specjalnie zapaść w pamięci. Chyba że miło się zaskoczymy.

23. Kanada

36 lat Kanadyjczycy czekali na drugi w historii start na MŚ. W 1986 r. przegrali wszystkie spotkania. Dziś zbierają plony futbolowych zmian, które zaszły w tym kraju w ostatnich latach. Dla drużyny Alphonso Daviesa i Jonathana Davida sam udział w mundialu jest dużym sukcesem. Kanada powinna jednak powalczyć z Maroko o pierwszy punkt w dziejach.

22. Korea Płd.

W bramce Kim, w obronie Kim, Kim i Kim, a w linii ataku Son Heung-min. Koreańczycy dowodzeni przez napastnika Tottenhamu i jednego z Kimów, imponująco grającego Jae-mina z Napoli, mogą pokusić się o mniejsze czy większe napsucie krwi Urugwajowi i Portugalii. Do meczu z Ghaną powinni zaś podejść z pozycji faworyta. Choć powtórki sprzed dwóch dekad się nie spodziewamy, to na mundialu raczej pojawi się sporo słabszych drużyn od dzielnych Azjatów.

21. Maroko

Hakimi, Ziyech, Mazraoui, El-Nesyri, Bono, Amrabat. To tylko niektóre nazwiska z marokańskiej kadry. Piłkarze PSG, Chelsea, Bayernu, Sevilli czy Fiorentiny. Mowa zatem o naprawdę jakościowej reprezentacji, która w Katarze może narobić trochę szumu. Jeszcze jakiś czas temu Marokańczycy mieli na swoim koncie serię kilkudziesięciu spotkań z rzędu bez porażki. Ta ostatecznie dobiegła końca, ale zespół wcale nie stracił świetnej formy. Ostatnie mecze towarzyskie? Zwycięstwa z Chile i Jamajką bez straty gola, remisy z Katarem oraz Paragwajem. Problemem podopiecznych Walida Regraguiego może być natomiast trudna grupa - z Belgią, Chorwacją i Kanadą.

20. Ekwador

Czwarty przedstawiciel Ameryki Południowej na katarskim czempionacie. I, z całym szacunkiem dla Ekwadoru, raczej najsłabszy. Trzeba jednak oddać tej reprezentacji, że wywalczyła awans kosztem takich ekip jak Kolumbia, Chile, Peru czy Paragwaj. Nie jest to zatem zespół z przypadku. Co ciekawe, Ekwadorczycy zremisowali siedem z dziesięciu ostatnich meczów i zazwyczaj nie padało w nich zbyt wiele bramek. Potrafili jednak powstrzymać m.in. Argentynę oraz Brazylię. A to już niezła wizytówka. Warto zwrócić uwagę na takich piłkarzy jak Moises Caicedo, Pervis Estupinan (obaj Brighton), Piero Hincapie (Bayer Leverkusen) czy bramkostrzelni Enner Valencia (Fenerbahce) i Michael Estrada (Cruz Azul). W grupie Ekwador zagra z Holandią, Senegalem i Katarem. Niezłe losowanie.

19. USA

USA trafiły do grupy z Walią. Ta rywalizacja zapowiada się niezwykle wyrównanie. “Jankesi” nie są nam oczywiście aż tak dobrze znani jak Gareth Bale i spółka, ale jednego jesteśmy pewni - mają kim postraszyć. Christian Pulisic, Giovanni Reyna, Weston McKennie, Sergino Dest, Brenden Aaronson czy Timothy Weah to nazwiska dobrze znane w Europie. Trzeba jednak przyznać, że Amerykanie w ostatnich miesiącach notują wyniki poniżej oczekiwań. Remisy z Arabią Saudyjską, Salwadorem czy Jamajką, porażki z Kostaryką, Japonią, Panamą i Kanadą. Nie wygląda to szczególnie dobrze.

18. Walia

Czas na ostatniego przeciwnika Polski z Ligi Narodów, w której Walijczycy mimo wszystko rozczarowali, zdobywając zaledwie jeden punkt w sześciu spotkaniach. Nadal to jednak całkiem poukładana drużyna, która po pierwsze - ma w składzie kilka gwiazd, po drugie - potrafi w ostatnich latach nieźle prezentować się na turniejach, co pokazały mistrzostwa Europy z 2016 i 2021 roku. Jeśli selekcjoner Robert Page znów odpowiednio wykorzysta potencjał takich piłkarzy jak Gareth Bale, Aaron Ramsey czy Daniel James, Walia może być dla wielu ekip niewygodna. W grupie zagra także z Anglią i Iranem. Da się tu awansować do 1/8 finału.

17. Meksyk

Bukmacherzy szanse Polski i Meksyku, a więc dwóch grupowych rywali, oceniają praktycznie 50 na 50. My też uważamy, że są to po prostu drużyny o zbliżonym potencjale i dlatego ostatecznie klasyfikujemy je tuż obok siebie, skłaniając się naprawdę minimalnie w stronę “Biało-czerwonych”. A Meksyk, na nasze szczęście, jest daleko od optymalnej formy. W ciągu ostatnich siedmiu spotkań zwyciężał tylko dwukrotnie (z Surinamem i Peru). Na mundialu nie zagra też ważny zawodnik tej reprezentacji - Jesus Corona, a mocno krytykowany selekcjoner, Gerard Martino, ogłosił już, że do Kataru nie zabierze Javiera “Chicharito” Hernandeza. Trzeba jednak pamiętać, że Meksykanie, w przeciwieństwie do Polaków, potrafią grać na mundialach wyjątkowo skutecznie.

16. Polska

“Biało-czerwoni” lądują oczko wyżej od Meksyku, choć nie ma co ukrywać, że przed rozpoczęciem mistrzostw szanse obu drużyn na awans do fazy pucharowej trzeba ocenić podobnie. Jeśli gdzieś szukać przewagi reprezentacji Polski, to w osobie Roberta Lewandowskiego. Meksykanie nie mają ani jednego piłkarza na tak wysokim poziomie, o takiej klasie i umiejętności rozstrzygania spotkań. Zaś w całej stawce ekipę Czesława Michniewicza należy uznać za średniaka. Wyżej od Walii, ale niżej niż Serbia (na koncie m.in. bezpośredni awans na MŚ kosztem Portugalii) czy Szwajcaria (niedawne wygrane z Hiszpanią oraz Portugalią). Każdy rezultat lepszy niż 1/8 finału byłby ogromnym sukcesem naszej drużyny.

15. Senegal

Senegal, czyli koszmar reprezentacji Polski sprzed czterech lat, może być zadowolony z losowania, w wyniku którego trafił do grupy z Katarem, Ekwadorem i Holandią. Kadrowo zespół Sadio Mane i Kalidou Koulibaly’ego wygląda na najsilniejszego przedstawiciela Afryki wśród uczestników mistrzostw. Nieobliczalnego, ale z jakością piłkarską. Jak to jednak często bywa z drużynami z tamtego regionu, nieprzewidywalność Senegalczyków może okazać się zarówno ich atutem, jak i problemem. Sporo o formie “Lwów” powie mecz pierwszej kolejki fazy grupowej przeciwko Holandii.

14. Szwajcaria

Szwajcaria przystępuje do turnieju z innym niż zwykle selekcjonerem (Murat Yakin zmienił na stanowisku Vladimira Petkovicia), ale niezmiennie groźną, zorganizowaną i efektywną drużyną. A także kapitanem Granitem Xhaką w życiowej formie. Helweci mają na koncie świeże zwycięstwa z Hiszpanią i Portugalią, co stanowi najlepszy dowód ich nie tyle potencjału, co aktualnej, realnej siły. A choć do wyników Ligi Narodów należy podchodzić z minimalnym dystansem, Szwajcarzy mogą stoczyć niezwykle widowiskowy pojedynek z Serbią o wyjście z grupy. Brazylijczycy muszą uważać na obu przeciwników z Europy. Grupa G zapowiada się wyśmienicie.

13. Serbia

Siłę Serbów oceniamy minimalnie wyżej niż Szwajcarów, ale szanse obu zespołów na awans szacujemy mniej więcej po równo. Drużyna z Bałkanów góruje nad Helwetami indywidualnościami. Ofensywa z Dusanami: Vlahoviciem i Tadiciem, a także Aleksandarem Mitroviciem, Sergejem Milinkoviciem-Saviciem za ich plecami, wygląda naprawdę groźnie. Reprezentacja Serbii wreszcie wydaje się być poukładana, spójna i zjednoczona. To jeden z kandydatów do miana “czarnego konia” całego turnieju. A rywalizacja ze Szwajcarią ma jeszcze jeden ciekawy aspekt. Oba zespoły mierzyły się ze sobą w grupie w 2014 r. Wówczas Szwajcaria triumfowała w bezpośrednim pojedynku 2:1 i to ona zdobyła bilet do fazy pucharowej. Przez Serbów na pewno przemawia więc żądza rewanżu.

12. Urugwaj

Jedna z typowo “mundialowych” drużyn. Urugwaj wiele razy pokazywał już w mistrzostwach świata, że zdecydowanie trzeba się z nim liczyć. W eliminacjach Luis Suarez i spółka dali się wyprzedzić jedynie Brazylii i Argentynie. Pierwsze skrzypce grał właśnie były napastnik Barcelony, autor ośmiu trafień. Wspomagać go w Katarze będzie m.in. znajdujący się obecnie w życiowej formie Fede Valverde, a do dyspozycji selekcjonera są przecież jeszcze Edinson Cavani, Darwin Nunez, Lucas Torreira, Rodrigo Bentancur czy nieśmiertelny Diego Godin (Ronald Araujo walczy z czasem przez kontuzję). Mocna ekipa. Na pewno może namieszać. Urugwaj w grupie zmierzy się z Portugalią, Ghaną i Koreą Południową.

11. Chorwacja

Chorwaci dość niespodziewanie wygrali ostatnio swoją grupę w Lidze Narodów (wyprzedzając Danię i Francję). Na turnieju jak zawsze powinni być mocni, choć plany może im pokrzyżować trudna drabinka. O ile sam awans z grupy powinni wywalczyć (zagrają z Belgią, Kanadą i Marokiem), to w 1/8 finału trafią najprawdopodobniej na kogoś z dwójki Niemcy/Hiszpania. A to będzie już bardzo trudne zadanie. O powtórzenie sukcesu z 2018 może być arcytrudno, ale kto wie. Jeśli ktoś z “drugiego szeregu” ma w Katarze namieszać, Chorwacji są do tego jednym z głównych kandydatów.

10. Dania

Dyspozycja Danii w ostatnich latach to jedna z najbardziej pozytywnych niespodzianek na reprezentacyjnej scenie. Co prawda drużyna ta ma w swoich szeregach wielu bardzo solidnych graczy, ale jej głównym atutem jest jednak zespół. Nie indywidualności. Zobaczyliśmy to na ostatnim EURO, gdzie ekipa ze Skandynawii dotarła aż do półfinału, a i awans do finału długo wydawał się realnym scenariuszem. Później podopieczni Kaspera Hjulmanda wcale nie spuścili z tonu. Wręcz przeciwnie. Po dziewięciu zwycięstwach z rzędu jako pierwszy zespół z Europy wywalczyli awans na mundial. A potem bardzo dobrze zaprezentowali się jeszcze w Lidze Narodów, gdzie co prawda dali dwukrotnie pokonać się Chorwacji, ale sami dwa razy pokonali mistrzów świata - Francuzów. Teraz z “Trójkolorowymi” zagrają też w grupie. Stawkę uzupełnią Australia i Tunezja.

9. Belgia

Z grona dziewięciu najmocniejszych zespołów, które wyróżniają się na tle całej reszty, najniżej umieszczamy ostatecznie Belgię, choć decyzja ta nie należała do najprostszych. “Czerwone Diabły” nadal potrafią zagrać kapitalnie, o czym przekonała się choćby reprezentacji Polski, ale są jednocześnie zespołem mocno nierównym, który kadrowo nie jest aż tak silny jak podczas wcześniejszych turniejów o mistrzostwo świata czy Europy. Pokazała to m.in. Liga Narodów. Tam Belgowie dwukrotnie przegrali z Holandią. Podopiecznym Roberto Martineza nie sprzyja ponadto drabinka. W 1/8 finału wpadną najprawdopodobniej na Hiszpanię lub Niemcy.

8. Portugalia

Która twarz reprezentacji Portugalii jest prawdziwa? Ta z przegranej grupy eliminacyjnej po remisie z Irlandią i porażce z Serbią, czy ta z przekonywujących zwycięstw nad Czechami i Szwajcarią (oba triumfy po 4:0)? Czy jeszcze inna, ale równie kiepska co pierwsza, naznaczona porażkami z Szwajcarią oraz Hiszpanią? Portugalczycy na papierze mają jedną z najsilniejszych drużyn na mundialu. Są jednak nierówni i zbyt rzadko potwierdzają niesamowity potencjał, a wokół pracy selekcjonera Fernando Santosa można postawić sporo znaków zapytania. Co więcej, gry kadry nie ułatwia osoba Cristiano Ronaldo, a w dodatku turniej opuści poważnie kontuzjowany Diogo Jota. To wszystko nie składa się na pozytywny obraz reprezentacji Portugalii przed startem mistrzostw. Strefa medalowa byłaby sporą sensacją.

7. Niemcy

Tylko jedno zwycięstwo (5:2 z Włochami), jedna porażka (z Węgrami) i aż cztery remisy. Tegoroczna Liga Narodów nie była udana dla reprezentacji Niemiec. Podopieczni Hansiego Flicka grali bez “pazura”, jakby na nieco zaciągniętym ręcznym. Kadrowo są jednak mocni na wielu pozycjach. Do tego dochodzi genialny Jamal Musiala, który może być kandydatem do miana topowej gwiazdy mistrzostw. Przed Niemcami obowiązek zmazania plamy po katastrofalnych MŚ 2018. Jak daleko zajdą? Nie zdziwiłaby nas ani obecność “Die Mannschaft” w najlepszej czwórce, ani odpadnięcie w 1/8 finału z Belgią czy Chorwacją.

6. Anglia

Największa niewiadoma wśród faworytów? Na papierze Anglicy mogą aspirować do trójki, może czwórki najmocniejszych kadrowo zespołów. Wyspiarze są jednak świeżo po serii fatalnych gier, naznaczonych dziwnymi wyborami personalnymi i taktycznymi Garetha Southgate’a. W dodatku mistrzostwa najpewniej opuszczą Reece James i Kyle Walker. Z drugiej strony, reprezentacja Southgate’a nigdy nie grała pięknie ani porywająco. Sukces na EURO 2020 oparła na doskonałej organizacji gry i mocnej defensywie. To znów może być klasyczny przykład drużyny turniejowej. Efektywnej, nie efektownej. Do bólu rzetelnej w drodze po osiągnięcie założonego celu. W dodatku Anglikom sprzyja drabinka - rywala z najwyższej półki mogą trafić dopiero w ćwierćfinale. Tylko czy ten zespół jest jeszcze w stanie wspiąć się na wyżyny? Kadencja obecnego trenera zdaje się nieuchronnie dobiegać końca.

5. Holandia

Wielcy nieobecni wracają na turniej po ośmiu latach przerwy. Holendrom jak mało komu powinno zależeć na doskonałym wyniku. Nie będzie dla “Oranje” lepszej okazji do udowodnienia, że faktycznie wrócili do grona najlepszych drużyn w Europie czy na świecie. Po zeszłorocznym nieudanym EURO 2020 (odpadnięcie w 1/8 finału z Czechami) nie ma już śladu. Zmienił się selekcjoner. Stery objął niezatapialny Louis van Gaal, który do barwnego stylu pracy dołożył właściwe wyniki. Holandia w ostatnim czasie dwukrotnie ograła Belgię, ma też na rozkładzie Danię i wygranie niełatwej grupy eliminacyjnej z Turcją oraz Norwegią. Wymiana pokoleniowa zdaje się przebiegać we właściwym kierunku. To zespół dojrzalszy niż na mistrzostwach Europy, w dodatku z najłatwiejszymi przeciwnikami i przystępną drabinką turniejową. Czas wrócić na właściwe tory.

4. Hiszpania

Gdy spojrzymy na same personalia, kadra Hiszpanii wcale nie robi na nas piorunującego wrażenia. Luis Enrique potrafi wydobyć z niej jednak naprawdę bardzo dużo. Widzieliśmy to na ostatnim EURO, gdzie ekipa z Półwyspu Iberyjskiego była blisko awansu do wielkiego finału. Widzieliśmy też po części podczas eliminacji do katarskiego czempionatu i w ostatniej Lidze Narodów, choć tam “La Roja” nie ustrzegła się pojedynczych wpadek. Nie były to natomiast wpadki powtarzające się notorycznie, jak w przypadku Francuzów czy Anglików. W grupie Hiszpanie zmierzą się z Niemcami, Japonią i Kostaryką. Awans powinni wywalczyć bez większych problemów. Walka o pierwszą lokatę zapowiada się natomiast na bardzo wyrównaną.

3. Francja

Obrońcy tytułu nie będą uchodzili w Katarze za głównego faworyta do końcowego triumfu, co nie oznacza jednak, że nie stać ich na powtórzenie sukcesu sprzed czterech lat. Potencjał kadrowy Francji nadal jest ogromny. Gorzej z formą, bo “Trójkolorowi” kompletnie zawiedli w tegorocznej Lidze Narodów. Wygrali tylko jeden z sześciu meczów i ze sporego dystansu mogli oglądać plecy drużyn w teorii słabszych - Chorwacji oraz Danii. Trzeba jednak podkreślić, że Didier Deschamps mocno rotował składem. Kiedy na murawę wyjdzie już najmocniejsza jedenastka, może (choć nie musi) wyglądać to znacznie lepiej. W grupie Francuzi znów zagrają z Danią. Ponadto na ich drodze staną Australia i Tunezja.

2. Argentyna

Kto może pokrzyżować mistrzowskie plany głównym faworytom, czyli Brazylijczykom? Choćby reprezentacja, która jako ostatnia potrafiła z nimi wygrać - Argentyna. Leo Messi stanie w Katarze przed ostatnią okazją do zdobycia tytułu mistrza świata. Czy ma na to szanse? Jakieś na pewno, choć łatwo nie będzie. “Albicelestes” przed żadnym turniejem w ostatnich latach nie wydawali się jednak tacy mocni. Ostatnia porażka? Lipiec 2019 roku. Z Brazylią. Potem rozpoczęła się seria, która trwa do dziś. To już 31 spotkań z rzędu bez przegranej. Imponujące. Dobra wiadomość dla argentyńskich fanów jest taka, że Messi po słabszym sezonie znów wygląda na gracza w wielkiej formie.

1. Brazylia

“Canarinhos” czekają na zdobycie mistrzostwa świata już 20 lat i wydaje się, że w Katarze mogą w końcu dopiąć swego. Imponuje ich szeroka i bardzo mocna, praktycznie na każdej pozycji, kadra. Imponują też osiągane rezultaty. Z ostatnich 29 meczów Brazylia przegrała tylko jeden - pamiętny finał Copa America przeciwko Argentynie. W cuglach wygrała natomiast południowoamerykańskie eliminacje do mundialu, a ostatnio gromi kolejnych rywali w meczach towarzyskich. To na dziś, również w oczach bukmacherów, główny kandydat do złota. Przypomnijmy, że w grupie podopieczni Tite zmierzą się z Serbią, Szwajcarią i Kamerunem.
Power Ranking MŚ 20.10
własne

Przeczytaj również