"Pod tym względem bije go na głowę". Messi vs Ronaldo. "Do dziś ten obrazek krąży po sieci"

"Pod tym względem bije go na głowę". Messi vs Ronaldo. "Do dziś ten obrazek krąży po sieci"
Mikel Trigueros / PressFocus
Leo Messi vs Cristiano Ronaldo. Dziś ponownie ujrzymy tę nieco historyczną już rywalizację. Chociaż jakiś czas temu nie uwierzylibyśmy w to, że spotkają się w meczu gwiazd ligi saudyjskiej z PSG, tak właśnie się stanie. Przy tej okazji postanowiliśmy więc przyjrzeć się historii ich bezpośrednich spotkań. Kto częściej wygrywał? Kto więcej strzelał? Komu lepiej szło w poszczególnych rozgrywkach?
Oficjalnie zagrali przeciwko sobie już 36 razy. Pierwszy mecz? 2008 rok, półfinałowa rywalizacja w Lidze Mistrzów między Barceloną i Manchesterem United. Zaczęło się od bezbramkowego remisu, ale w rewanżu gol Paula Scholesa zadecydował o tym, że to “Czerwone Diabły” z CR7 w składzie wywalczyły awans do wielkiego finału.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sezon później, gdy Messi i Ronaldo spotkali się ponownie, “Blaugrana” wzięła jednak na ekipie z Manchesteru srogi rewanż. I to właśnie w meczu decydującym o triumfie w Champions League. Strzelanie rozpoczął Samuel Eto’o, a Messi postawił kropkę nad “i”, strzelając pamiętnego gola głową.
Potem ich rywalizacja przeniosła się już na grunt hiszpański, bo Ronaldo zasilił szeregi Realu Madryt. El Clasico, najbardziej elektryzujące mecze na świecie, zyskały prawdziwych liderów. Herosów, którzy przez prawie dekadę walczyli nie tylko o punkty i trofea dla swoich drużyn, ale i miano tego najlepszego z najlepszych.
W międzyczasie dwukrotnie spotkali się w meczach reprezentacji narodowych, a gdy CR7 przeniósł się do Juventusu, zagrali przeciwko sobie na Camp Nou w spotkaniu Ligi Mistrzów. Wtedy, 8 grudnia 2020 roku, rywalizowali, jak do tej pory, ostatni raz.
Częściej wygrywał Messi
Drużyna w składzie z Messim wygrywała z ekipą Cristiano Ronaldo 16 razy. Portugalczyk z triumfu nad zespołem Argentyńczyka mógł cieszyć się natomiast jedenastokrotnie. Pozostałe dziewięć spotkań kończyło się remisami.
Więcej goli strzelał Messi
Messi góruje też nad CR7, choć minimalnie, pod względem liczby strzelonych goli w bezpośrednich meczach. “La Pulga” ma ich na swoim koncie 22, Ronaldo - 21.
Więcej asyst miał Messi
W tym przypadku różnica jest już kolosalna. Ronaldo w meczach, w których spotykał się na murawie z Messim, zaliczył jedną asystę. Messi ma ich 12.
Ronaldo częściej wygrywał w finałach, Messi więcej w nich strzelał
W meczach finałowych spotykali się ze sobą siedmiokrotnie, choć dwa razy były to dwumecze. Messi sięgał po trofeum dwukrotnie:
  • Liga Mistrzów 2008/09 (Barcelona - Manchester United 2:0),
  • Superpuchar Hiszpanii 2011/12 (Barcelona - Real Madryt 2:2, 3:2).
Ronaldo robił to częściej, bo trzy razy.
  • Puchar Hiszpanii 2010/11 (Real Madryt - Barcelona 1:0 p. d.),
  • Puchar Hiszpanii 2012/13 (Real Madryt - Barcelona 3:2, 1:2),
  • Superpuchar Hiszpanii 2017/18 (Barcelona - Real Madryt 1:3).
Częściej do siatki w tych spotkaniach trafiał jednak Messi (siedem goli). Cristiano zdobył pięć bramek
Remis w zwycięstwach w Lidze Mistrzów, więcej goli Messiego
Na arenie Champions League rozegrali między sobą sześć spotkań. Dwa razy ze zwycięstwa cieszył się Argentyńczyk. Za pierwszym razem we wspominanym już finale, gdy Barcelona ogrywała Manchester United. Za drugim, kiedy w sezonie 2010/11 “Blaugrana” eliminowała Real Madryt na etapie półfinału.
Ronaldo również pamięta dwa zwycięstwa nad Messim w Lidze Mistrzów. Oba dzieli natomiast aż 12 lat! Najpierw CR7, w 2008 roku, brał udział w zwycięstwie “Czerwonych Diabłów” nad Barceloną w półfinale, a potem, już w 2020 roku, wraz z Juventusem wygrywał na Camp Nou aż 3:0. Zdobył wówczas dwie bramki, obie z rzutów karnych. Były to jego jedyne trafienia w meczach Champions League, gdy po przeciwnej stronie barykady był Messi.
Argentyńczyk ma natomiast na swoim koncie trzy gole w tego typu meczach. Słynną już bramkę z finału w 2009 roku, a także dublet ustrzelony na Santiago Bernabeu dwa lata później w półfinale.
Gole w La Liga: 12:9 dla Messiego
Gole w Superpucharze Hiszpanii: 5:3 dla Messiego
Gole w Pucharze Hiszpanii: 5:0 dla Ronaldo
Gole w meczach towarzyskich reprezentacji: 1:1

Najlepsze indywidualne występy

Warto przy tej okazji wziąć pod lupę także kilka bardzo pamiętnych spotkań, gdy albo obaj w bezpośredniej rywalizacji zachwycali trybuny, albo robił to jeden z nich.
27.04.2011 - Real Madryt vs Barcelona 0:2 (Liga Mistrzów)
Los skojarzył wtedy Real i Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów. Rywalizacja w dwumeczu rozpoczęła się od starcia na Santiago Bernabeu i aż do 76. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, wziął Messi. Najpierw dobrze wykorzystał dogranie z lewego skrzydła i trafił z bliska na 1:0, a potem zademonstrował kapitalny rajd, mijając kolejnych rywali jak tyczki. Barcelona wygrała na terenie “Królewskich” 2:0, a kilka dni później utrzymała zaliczkę podczas rewanżu.
17.08.2011 - Barcelona vs Real Madryt 3:2 (Superpuchar Hiszpanii)
O triumfie w Superpucharze decydował wtedy dwumecz, a pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Z lepszej strony pokazał się wówczas Messi, który do gola dorzucił asystę. Prawdziwy koncert Argentyńczyk zagrał jednak w drugim meczu. Zaczął od kapitalnego podania przy trafieniu Andresa Iniesty, tuż przed przerwą trafił na 2:1, a gdy wydawało się, że do rozstrzygnięcia będzie potrzebna dogrywka, w 88. minucie kolejną bramką doprowadził Camp Nou do ekstazy. W tym samym spotkaniu jednego z goli strzelił też CR7.
7.10.2012 - Barcelona vs Real Madryt 2:2 (La Liga)
Do dziś co jakiś czas po internecie krąży pomeczowa grafika z tego spotkania. Nic dziwnego, na listę strzelców tego wieczora wpisywali się wyłącznie Messi i Ronaldo. Zaczął Portugalczyk, potem dwukrotnie odpowiedział mu Argentyńczyk, w tym raz kapitalnie z rzutu wolnego, ale ostatnie słowo ponownie należało do CR7, który trafił na 2:2. Fantastyczne El Clasico. Fantastyczna forma dwóch legend.
26.02.2013 - Barcelona - Real Madryt 1:3 (Puchar Króla)
Real i Barcelona rywalizowały wtedy w półfinale Pucharu Króla, a pierwsze spotkanie, rozgrywane na Santiago Bernabeu, zakończyło się remisem 1:1. Wydawało się więc, że przed rewanżem w lepszej sytuacji jest ekipa z Katalonii, która chciała rozstrzygnąć losy awansu na swoim terenie. Tym razem Ronaldo przykrył jednak Messiego czapką. Najpierw trafił z karnego, którego sam wywalczył, a już w drugiej połowie podwyższył na 2:0. “Królewscy” ostatecznie wygrali ten mecz 3:1 i wyrzucili odwiecznych rywali za burtę.
23.03.2014 - Real Madryt vs Barcelona 3:4 (La Liga)
Co to był za mecz! Kibice zgromadzeni na Santiago Bernabeu zobaczyli aż siedem bramek, ale większość widzów opuszczała trybuny w kiepskich nastrojach, bo trzy punkty zgarnęła ostatecznie Barcelona. Nie dokonałaby tego, gdyby nie Messi, który zaczął od asysty przy golu na 1:0 Andresa Iniesty, a potem niemal w pojedynkę odwrócił losy meczu, strzelając trzy gole, w tym dwa, co trzeba jednak podkreślić, z rzutów karnych. “Blaugrana” najpierw przegrywała 1:2, potem 2:3, ale dzięki trafieniom Argentyńczyka zdołała wygrać. W tym samym spotkaniu jedną bramkę zdobył też CR7.
23.04.2017 - Real Madryt vs Barcelona 2:3 (La Liga)
Kolejny koncert Messiego na Santiago Bernabeu. Najpierw Argentyńczyk trafił na 1:1, bo wcześniej wynik spotkania otworzył Casemiro, a potem bramki zdobywali jeszcze Ivan Rakitić i James Rodriguez. Gdy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem 2:2, “La Pulga” dosłownie w ostatniej akcji meczu dopadł do piłki wycofanej z lewego skrzydła przez Jordiego Albę i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Keylora Navasa. To wtedy zobaczyliśmy słynną scenę, gdy Messi zdjął koszulkę i demonstracyjnie prezentował ją kibicom.
8.12.2020 - Barcelona vs Juventus 0:3 (Liga Mistrzów)
Ostatnie jak do tej pory spotkanie Messiego i CR7. Argentyńczyk był wtedy bezradny, a jego drużyna została na Camp Nou wręcz znokautowana, tracąc pierwsze miejsce w grupie na samym finiszu tej fazy rozgrywek. Ronaldo nie grał może wtedy jakiegoś wybitnego meczu, ale gdy musiał udźwignąć presję, dwukrotnie podchodząc do rzutów karnych, zrobił to znakomicie. Za pierwszym razem to zresztą po faulu na nim podyktowano jedenastkę. Przy drugiej sytuacji też częściowo maczał palce, bo naciskał na Clemente’a Lengleta, który zagrał ręką.

Przeczytaj również