Polka sprawiła wielką sensację na Roland Garros! Wygrała mecz z liderką rankingu!

Początek obecnego sezonu był dla poznanianki wyjątkowo trudny. Przez długi czas leczyła uraz, a po powrocie do rywalizacji nie spisywała się najlepiej.

Przełomem okazało się rozpoczęcie współpracy z Dawidem Celtem, mężem i byłym sparingpartnerem Agnieszki Radwańskiej. Przed Roland Garros Linette doszła do półfinału zawodów WTA w Strasbourgu.

Trudno było się jednak spodziewać, że Polka nawiąże walkę z Ashleigh Barty. Australijka to liderka światowego rankingu i jedna z głównych faworytek całego turnieju. Tymczasem pierwszy set przebiegał błyskawicznie, i to pod dyktando Linette.

Nasza tenisistka korzystała z serii błędów rywalki, ale sama także grała znakomicie. Kątowymi i agresywnymi uderzeniami sprawiała rywalce mnóstwo problemów. Dwukrotnie ją przełamała, a sama nie straciła podania ani razu, choć w gemie otwarcia musiała się przed tym bronić. W efekcie zwyciężyła 6:1.

W przerwie Barty poprosiła o pomoc fizjoterapeuty i na kilka minut opuściła kort. Po powrocie wygrała dwa gemy przy własnym serwisie i wydawało się, że łapie dobry rytm.

To były jednak tylko pozory. Przy stanie 2:2 Barty poddała mecz z powodu kontuzji i opuściła kort. Linette mogła cieszyć się natomiast z największego sukcesu w karierze. W trzeciej rundzie zmierzy się z Ons Jabeur.