Polski pomocnik zdradził, dlaczego odszedł z 2. Bundesligi. Podał jeden najważniejszy powód

Od 2020 do 2022 roku Jakub Piotrowski był związany z Fortuną Dusseldorf. Był, bowiem w trakcie letniego okienka 24-latek zdecydował się na przenosiny do ligi bułgarskiej.

Po pomocnika sięgnął Łudogorec Razgrad. W rozmowie z portalem "Weszło.com" główny zainteresowany przyznał, że przeważyła okazja do gry w europejskich pucharach.

- Powiem tak - nie szukałem nic na siłę. Przygotowywałem się normalnie do sezonu, czułem się dobrze w Fortunie, miałem za sobą fajny sezon, nie planowałem zmiany. Wiadomo, w piłce nożnej bywa różnie, ale nie miałem poczucia, że muszę odejść - zaczął.

- Odezwano się do mnie akurat po wysokim zwycięstwie w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów nad Shamrock Rovers, więc praktycznie pewne było, że Łudogorec wystąpi w fazie grupowej europejskich pucharów. Pomyślałem, że to dobra okazja do pokazania się w Europie. Poza tym propozycja była korzystna dla Fortuny, bo od razu dostała to, co chciała. Z tego co wiem, szefowie drużyny z Duesseldorfu na początku zaznaczyli, czego oczekują i że mniej ich nie interesuje. Oni mnie sprzedawać nie musieli - kontynuował.

- Chciałem spróbować czegoś nowego, pokazać się w innym miejscu, ale faktycznie, perspektywa występów w Europie była głównym powodem. Łudogorec od lat rywalizował w pucharach, czasem w Lidze Mistrzów, czasem w Lidze Europy. Co więcej, prezentował się tam solidnie - zakończył.

Do tej pory Jakub Piotrowski wystąpił w dziewięciu meczach bułgarskiego klubu, w których zanotował dwie asysty. 24-latek w istocie dostał szansę w europejskich pucharach, bowiem zaliczył dwa spotkania w eliminacjach do Ligi Mistrzów oraz w trzech do Ligi Europy, gdzie kampania Łudogorca zakończyła się sukcesem.

Klub Piotrowskiego trafił do mocnej grupy. Polakowi przyjdzie się zmierzyć z AS Romą, Betisem i Helsinkami.