Ponad setka zarzutów do Manchesteru City. Mistrzowie Anglii złamali przepisy? Nowe szczegóły głośnej sprawy
Niedawno Everton został ukarany odjęciem 10 punktów w Premier League za nieprawidłowości finansowe. Teraz wielkie problemy może mieć Manchester City. O nowych szczegółach sprawy pisze "Daily Mail".
Fani "The Toffees" mocno sprzeciwiają się decyzji ligowych władz. Podopieczni Seana Dyche'a spadli na przedostatnie miejsce w tabeli, choć klub poszedł na pełną współpracę z szefami Premier League.
Na Goddison Park nie spodziewali się jednak, że kara będzie aż tak surowa. Jednocześnie niewiele zrobiono dotychczas z gigantycznymi wydatkami Chelsea czy Manchesteru City.
W przypadku aktualnych mistrzów Anglii wszystko może się wkrótce zmienić. Jak informuje "Daily Mail", na klubie ciąży aż 115 różnych zarzutów. Dotyczą one 14 różnych sezonów, począwszy od rozgrywek 2009/2010.
Sprawa jest wynikiem wieloletniego śledztwa Premier League. Dochodzenie przeciwko Manchesterowi City rozpoczęło się w 2018 roku. Wydaje się, że powoli zbliża się do końca.
Według najnowszych informacji medialnych szefowie mistrzów Anglii doszli do porozumienia z władzami ligi. Proces przed niezależną komisją rozpocznie się dopiero jesienią 2024 roku.
Oznacza to, że wyrok w całej sprawie zapadnie prawdopodobnie dopiero po sezonie 2024/2025. Zbiega się to w czasie z końcem obecnego kontraktu Pepa Guardioli. Hiszpan zapewniał wcześniej, że nie odejdzie z Manchesteru City, nawet jeśli klub miałby zostać karnie zdegradowany do trzeciej klasy rozgrywkowej.