Poznaliśmy rywala Polaków w półfinale mistrzostw Europy. Wielka niespodzianka!

Przed meczem za faworyta uznawano reprezentację Rosji, która broniła tytułu mistrzowskiego. Słoweńcy, którzy grali przed własną publicznością, od samego początku postawili rywalom bardzo trudne wymagania. Pierwszy set był wyrównany, a współgospodarze turnieju inicjatywę przejęli dopiero w końcówce gry. Dzięki temu wygrali 25:23.

Pokrzepieni dobrym rozpoczęciem meczu Słoweńcy poszli za ciosem - na początku drugiego seta prowadzili nawet 5:1. Rosjanie usiłowali odrabiać straty, ale długo nie potrafili zbliżyć się do rywali na mniej niż trzy punkty. Udało im się to dopiero w drugiej fazie seta, ale różnica między drużynami zmniejszyła się do jednego oczka tylko na moment. W końcówce znów więcej zimnej krwi zachowali Słoweńcy, którzy jeszcze raz odskoczyli przeciwnikom i wygrali 25:22.

Rosjanie przebudzili się w trzecim secie, którego rozpoczęli z przytupem - prowadzili nawet 9:2. Dużej przewagi nie zmarnowali, choć Słoweńcy walczyli dzielnie i w końcówce partii zdołali odrobić część strat. Ostatecznie Rosja wygrała 25:21.

Czwarty set toczył się pod dyktando Słoweńców, którzy prowadzili niemal od samego początku gry i sprawie powiększali swoją przewagę. W krytycznym momencie wynosiła już sześć punktów - po trzech udanych akacjach z rzędu Słowenia wyszła na 18:12. Rosjanie nie potrafili już zareagować. Współgospodarze imprezy wygrali 25:21.

Mecz Polska - Słowenia odbędzie się 26 września. Przewagę własnego parkietu będą mieli rywale biało-czerwonych - spotkanie zostanie rozegrane w Lublanie.