Przejmujące wyznanie Janczyka: Zapadka przeskakuje i skręcam do sklepu "Alkohole 24 h"

Janczyk przed laty uważany był za wielki talent, jednak wpadł w alkoholizm. Zawodnik dziś żałuje wielu swoich wyborów. -  Stoczyłem się, a mogło być tak pięknie. Nigdy nie wziąłbym wódki do ust, chciałbym nie pić. Każdemu tego życzę - wyznał.

Piłkarz obecnie musi radzić sobie z wieloma problemami. - Mam nerwicę natręctw, manię prześladowczą... Nie wiem, co się dzieje w chorej głowie, że zapadka przeskakuje i za kolejnym zakrętem skręcam do sklepu „Alkohole 24 h”. Alkoholik nie potrzebuje powodu, by się napić - dodał.

Janczyk twierdzi, że nie miał wsparcia w odpowiednich momentach. - Zabrakło mi autorytetów i wzorów do naśladowania. Niestety, nie poszedłem drogą Lewego. Mnie nikt nie pokazał takich drogowskazów, jak jemu. Teraz chcę wytrwać w trzeźwości i mieć kochającą rodzinę - zakończył.