Rafał Gikiewicz domaga się miejsca w kadrze. "Drągowski nie gra, ja gram, taka powinna być hierarchia"

Rafał Gikiewicz domaga się miejsca w kadrze. "Drągowski nie gra, ja gram, taka powinna być hierarchia"
screen z Viaplay
Rafał Gikiewicz znów zabrał głos na temat swojego miejsca w reprezentacji Polski. Zawodnik Augsburga na antenie "Viaplay" podkreślił, że pod uwagę powinno się brać, czy dany bramkarz regularnie gra w swoim klubie.
Gikiewicz wciąż nie doczekał się debiutu w seniorskiej kadrze reprezentacji. Czesław Michniewicz również nie powołał go na ostatnie spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niedawno selekcjoner w programie "Pogadajmy o Piłce" na naszym kanale Youtube żartował, że "Giki" wysyłał sms-y i pytał się, czy ma bukować bilet na zgrupowanie po tym, jak Kamil Grabara zachorował. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.
Przy okazji zachęcamy do śledzenia naszego kanału. Będziemy mieli dla Was sporo niespodzianek i znakomitych gości. Prosimy o subskrypcję TUTAJ.
Gikiewicz postanowił odnieść się do słów Michniewicza wypowiedzianych na naszym kanale.
- Trochę zdementuję to, co ostatnio krążyło w prasie. To nie do trenera Michniewicza pisałem, ale z trenerem Dawidziukiem mam kontakt. Lekka bzdura krążyła po Internecie. Ja napisałem, że jak trzeba, to na Vespę wsiądę i przyjadę. Lekka bzdura krążyła po Internecie, trochę niewypał moim zdaniem - stwierdził Gikiewicz przed kamerami "Viaplay".
Bramkarz uważa, że przy powołaniach do reprezentacji nie powinno kierować się wiekiem zawodników, a obecną sytuacją w klubie.
- Zagrałem 70. mecz z rzędu w Bundeslidze. Dla mnie argument, że ktoś jest młodszy, perspektywiczny, to możesz wrzucić za siebie i nogą przydeptać. Bartek Drągowski na dzień dzisiejszy nie gra, ja gram. I to powinna być hierarchia. To, że ktoś jest perspektywiczny, to w Augsburgu dziś nie gra, tylko grają najlepsi - dodał bramkarz w rozmowie z Mateuszem Borkiem.
Gikiewicz w tym sezonie wystąpił w 31 spotkaniach Augsburga. Zanotował w nich osiem czystych kont.

Przeczytaj również