Real Madryt miesza w FC Barcelonie? Na Camp Nou boją się o przyszłość utalentowanego pomocnika

Moriba to jedno z odkryć Ronalda Koemana. W minionym sezonie Holender dość odważnie stawiał na 18-latka. Bilans młodego pomocnika zamknął się w osiemnastu występach.

Nie wiadomo, kiedy będą następne. Na razie Barcelona przesunęła go do rezerw. To efekt impasu w negocjacjach dotyczących przedłużenia umowy.

Obecny kontrakt Moriby obowiązuje do połowy 2022 roku. Piłkarz został poinformowany, że dopóki go nie przedłuży, to nie będzie mógł trenować z pierwszym zespołem.

Goal.com twierdzi, że Barcelona obawia się, że Moribę chciałby jej podebrać Real Madryt. Na Camp Nou podejrzewają, że to właśnie "Królewscy" stoją za całkowitym wyhamowaniem rozmów z młodym zawodnikiem. Przedstawiciele nastolatka zaprzeczają, by tak było.

Portal zaznacza, że Joan Laporta i Florentino Perez pozostają w dobrych relacjach. Zdaniem redakcji wątpliwe, by szef Realu ryzykowałby ich zepsucie walcząc o tak młodego zawodnika.

Barcelona jest jednak bardzo wyczulona i zdeterminowana, żeby zatrzymać Moribę. Klub dużo w niego zainwestował. W 2019 roku utalentowany pomocnik podpisał trzyletnią umowę o wartości miliona euro. To najwyższe wynagrodzenie, jakie otrzymał młody piłkarz klubu z Camp Nou.