Real Madryt odlicza dni do rozpoczęcia negocjacji z Kylianem Mbappe. Wiadomo, czego obawiają się "Królewscy"
Kylian Mbappe dokładnie za 100 dni będzie mógł rozpocząć negocjacje i podpisać kontrakt z Realem. Dziennik "AS" twierdzi, że w Madrycie trwa nerwowe oczekiwanie na reprezentanta Francji.
Mbappe od dawna jest na czele listy życzeń "Królewskich". Real zabiegał o niego w minionym oknie transferowym, ale PSG nie chciało sprzedawać swojej gwiazdy.
Niebawem ten problem zniknie. Kontrakt Mbappe obowiązuje tylko do połowy przyszłego roku. Piłkarz nie chce go przedłużać. Miał o tym poinformować i szefów PSG, i kolegów z drużyny. Oznacza to, że już 1 stycznia będzie mógł związać się z nowym pracodawcą.
Real obecnie przygotowuje umowę dla Francuza. Ma obowiązywać przez sześć lat, a dodatkową pokusę dla zawodnika ma stanowić wysoka premia za złożenie podpisu.
Choć "Królewscy" są uznawani za faworyta do pozyskania Mbappe, to "AS" twierdzi, że w klubie wcale nie są przekonani o powodzeniu tej misji.
- Gigant La Liga obawia się, czy piłkarz będzie w stanie wytrzymać presję wywieraną przez klub i kibiców. Już teraz regularnie słyszy szyderstwa z trybun. W trakcie ostatniego meczu PSG z Lyonem buczano pod jego adresem - pisze "AS".
Mbappe w tym sezonie rozegrał już osiem meczów w barwach PSG. Ma na swoim koncie po cztery gole i asysty.