Real Madryt pozbierał się po fatalnym początku. Wejście smoka i piękny gol Davida Alaby [WIDEO]

Carlo Ancelotti zdecydował się na kilka zmian w stosunku do ostatniego spotkania o Superpuchar Europy. W podstawowym składzie wyszedł choćby Antonio Ruediger, który w 6. minucie dał się zaskoczyć Ramazaniemu.

Zawodnik gospodarzy wyprzedził Niemca, wyszedł sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w siatce. Real miał kilka szans na to, aby błyskawicznie odpowiedzieć. Martinez dwukrotnie zatrzymał Valverde, a Benzema uderzył nad poprzeczką.

Almeria także miała okazje na podwyższenie wyniku, lecz Sadiq uderzył niecelnie. Bohaterem pierwszej połowy był bramkarz gospodarzy, który znakomicie bronił kolejne strzały Benzemy, Viniciusa i Ruedigera.

W końcówce pierwszej połowy do siatki trafił Lucas Vazquez, lecz znajdował się na spalonym. Zgodnie z przepisami zdobył natomiast bramkę w 61. minucie, gdy dobił uderzenie Benzemy.

Wcześniej obie drużyny miały kilka świetnych okazji. Swój kunszt pokazał Courtois, broniąc strzały Sadiqa i Ramazaniego. Martinez radził sobie natomiast z uderzeniami Valverde oraz Benzemy.

Real atakował i dopiął swego w 75. minucie. Wówczas świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się David Alaba, dając "Królewskim" prowadzenie 2:1. Austriak podszedł do piłki tuż po wejściu na boisko.

To właśnie dzięki jego bramce mistrzowie Hiszpanii wygrali ostatecznie 2:1. Tym samym ligowy sezon rozpoczęli zgodnie z planem, od razu zyskując przewagę nad odwiecznym rywalem, FC Barceloną.