Reprezentant Polski kompletnie zignorował polecenia Michniewicza. Opowiedział o szczegółach meczu z Francją
Reprezentacja Polski doszła do 1/8 finału podczas ostatnich mistrzostw świata w Katarze. W meczu z Francją świetnie zaprezentował się Matty Cash, któremu przez długi czas udało się zatrzymywać Kyliana Mbappe. Jak się okazało, obrońca kompletnie zignorował polecenia Czesława Michniewicza.
Spotkanie z "Trójkolorowymi" było zdecydowanie najlepszym występem Polaków podczas ostatniego czempionatu. "Biało-Czerwoni" zagrali zdecydowanie odważniej niż w spotkaniach fazy grupowej.
Z dobrej strony pokazał się między innymi Matty Cash, który przez długi czas znakomicie radził sobie z Kylianem Mbappe. Okazuje się, że obrońca kompletnie zignorował polecenia od Czesława Michniewicza.
- Trener chciał, bym zachował dystans, lecz ja nie chciałem tak zrobić. Pomyślałem, że jak będę blisko rywala, to wtedy dam mu mniej okazji, by uciekał - powiedział Cash w rozmowie z kanałem "LADbible TV".
- Tak zrobiłem, a przy pierwszych kilku pojedynkach wszystko było w porządku. Później zdarzyła się jedna chwila, kiedy miał troszkę przestrzeni. Nie byłem w stanie nic z tym zrobić - przyznał.
Piłkarz Aston Villi został także poproszony o porównanie gry w Premier League do występów w reprezentacji Polski. Cash nie ukrywał, że rywalizacja w lidze toczy się zazwyczaj na większej intensywności.
- Jest inaczej, ponieważ gram z innymi zawodnikami, współpracuję z innymi trenerami, jest też inny styl. W reprezentacji występują najlepsi piłkarze, więc wciąż jest najwyższy poziom, lecz wygląda to inaczej niż w klubie. Premier League jest szybka, bardzo dynamiczna. Nie mówię, że w kadrze tak nie jest, ale to po prostu coś innego - ocenił.