Rewolucja na rynku telewizyjnym? Premier League chce testować platformę wzorowaną na Netfliksie

Rewolucja na rynku telewizyjnym? Premier League chce testować platformę wzorowaną na Netfliksie
MDI / Shutterstock.com
Premier League myśli o zrewolucjonizowaniu sposobu pokazywania rozgrywek. Jej szefowie planują testy platformy internetowej wzorowanej na Netfliksie.
Obecnie model funkcjonujący na rynku transmisji jest prosty. Premier League sprzedaje prawa do pokazywania ligi zainteresowanym nadawcom, a ci muszą tak nimi zarządzać, by zarobić na całej operacji. Anglicy chcą sami się tym zająć - sprzedawać dostęp do meczów już nie całym telewizjom, czy serwisom streamingowym jak DAZN, ale ominąć pośredników i przez własną platformę zbierać pieniądze bezpośrednio od kibiców.
Dalsza część tekstu pod wideo
"PremFlix", jak roboczo nazywa platformę "Daily Mail", miałaby przynieść korzyści finansowe i kibicom, i lidze. Pierwsi mogliby płacić mniej za dostęp do meczów, bo prawa zostałyby scentralizowane. Dziś w niektórych krajach rozgrywki podzielone są między kilku nadawców. Tak jest choćby w Anglii, w której rozgrywki Premier League pokazują BT Sports, Amazon Prime i Sky Sports. Roczny dostęp do wszystkich kanałów kosztuje 912 funtów. Nowa usługa miałaby być znacząco tańsza, a liga i tak mogłaby zarobić więcej niż obecnie. Pieniądze nie płynęłyby bowiem do nadawców, którzy musieliby sfinansować wcześniejszy zakup praw, lecz do Premier League.
Na wyobraźnię szefów ligi działa przykład Indonezji. Obecnie Premier League na sprzedaży praw do transmisji do tego kraju zarabia 10 mln euro rocznie. Gdyby "PremFlix" kosztował 10 funtów miesięcznie, a dostęp do niego wykupiłoby milion osób (to ułamek populacji kraju, która jest szacowana na 270 mln osób), to w rok liga uzyskałaby przychód w wysokości 120 mln funtów.
Całość jest jednak wyjątkowo skomplikowanym przedsięwzięciem. Premier League dociera obecnie do 188 państw. Ceny dostępu musiałyby być zatem zróżnicowane w zależności od rynku. W dodatku Premier League z organizatora rozgrywek musiałaby się stać w istocie telewizyjnym gigantem: nie tylko zbudować całą infrastrukturę, ale też stworzyć wiele wersji językowych. Każda musiałaby zatrudnić swoich komentatorów, ekspertów, techników, osoby odpowiedzialne za marketing, czy kontakt z klientem.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski09 Feb 2020 · 10:14
Źródło: Daily Mail

Przeczytaj również