Robert Lewandowski nie zagra z Anglią na Wembley? Jest komentarz ze strony PZPN

Występ "Lewego" w meczu z Anglią na Wembley stanął pod znakiem zapytania. Niemieckie kluby nie zamierzają zgadzać się na grę swoich piłkarzy w spotkaniach el. MŚ, które mają odbyć się w Wielkiej Brytanii.

Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa sprawiają, że Lewandowski po wizycie w Londynie na mocy przepisów niemieckiego sanepidu musiałby przejść dwutygodniową kwarantannę. Stąd bierze się sprzeciw niemieckich klubów - w tym Bayernu. Wszak "Die Roten" nie mogliby skorzystać ze swojego napastnika w kluczowych meczach sezonu.

Czy rzeczywiście Paulo Sousa może mieć problem z nieobecnością Lewandowskiego? Głos w tej sprawie zabrał Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.

- Jesteśmy w kontakcie z Bayernem Monachium od zeszłego tygodnia. Poinformowaliśmy, jak wyglądają nasze plany. Czekamy na informację ze strony klubu, jak wygląda sytuacja. W Niemczech każdy jest związany innymi przepisami federalnymi w danym landzie. Na tę chwilę sytuacja wygląda tak, że Robert normalnie przyjedzie na zgrupowanie - przyznał.

- Według naszych informacji z Bayernu, obecnie sytuacja zakłada, że obostrzenia w Niemczech obowiązują do 17 marca. Nawet jeżeli się słyszało o tym, że zostałyby one przedłużone do 28 marca, to i tak termin naszego meczu wypada 31 marca. Monitorujemy sytuację, przekazaliśmy szczegółowe informacje Bayernowi, a także Herthcie Berlin, klubowi Krzysztofa Piątka. Śledzimy to w przypadku każdego zawodnika - dodał.

- To inna sytuacja niż w Lidze Mistrzów. Tam mamy do czynienia z całym zespołem niemieckim. W naszym przypadku oczywiście dotyczy to najlepszego piłkarza. Do meczu z Anglikami zostały jednak nieco mniej niż cztery tygodnie - zakończył.