Dublet Roberta Lewandowskiego ratuje FC Barcelonę! Niewiarygodna końcówka meczu o wszystko w LM [WIDEO]

Dublet Roberta Lewandowskiego ratuje FC Barcelonę! Niewiarygodna końcówka meczu o wszystko w LM [WIDEO]
Screen z Twittera
Robert Lewandowski ratuje FC Barcelonę przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Polak dwukrotnie doprowadził do remisu w końcówce spotkania z Interem Mediolan. Dzięki jego bramkom było 3:3.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przed tygodniem "Blaugrana" przegrała w Mediolanie 0:1. Teraz nie mogła pozwolić sobie na kolejną wpadkę, jeśli chciała liczyć się w walce o awans do 1/8 finału. Xavi nie oszczędzał więc najważniejszych graczy, nawet mając w perspektywie niedzielne El Clasico.
"Barca" szybko ruszyła do ataku. Niewiele brakowało, aby na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. Polak w 10. minucie oddał strzał głową, lecz piłkę z linii bramkowej wybił Mchitarjan. Po chwili w dobrej sytuacji pomylił się natomiast Raphinha.
Odpowiedź Interu mogła okazać się zabójcza dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bliski gola był Edin Dżeko. Trafił jednak w poprzeczkę, a piłka odbiła się od murawy, nie przekroczywszy przy tym linii bramkowej.
Z biegiem czasu przewaga hiszpańskiej drużyny rosła. Asystę mógł mieć Lewandowski, lecz po jego świetnym dośrodkowaniu znów spudłował Raphinha. Skuteczniejszy był natomiast Ousmane Dembele. Francuz w 40. minucie wykorzystał dogranie Sergiego Roberto.
Na samym początku drugiej połowy Inter doprowadził do wyrównania. Po zagraniu Bastoniego fatalnie zachował się Gerard Pique, z premedytacją puszczając piłkę. Hiszpan nie zauważył, że za jego plecami znajduje się Barella, który z bliska pokonał Ter Stegena.
Można śmiało powiedzieć, że był to przełomowy moment spotkania. Później to ekipa z Włoch złapała wiatr w żagle. Do własnej bramki omal nie trafił Pique, ale wówczas sytuację uratował golkiper Barcelony.
Ter Stegen nie miał za to większych szans, gdy Eric Garcia został ośmieszony przez Lautaro Martineza. Po strzale Argentyńczyka piłka odbiła się od obu słupków, po czym wylądowała w siatce.
W 70. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Lewandowski. Polak trafił nawet do siatki, lecz gola nie uznano. Napastnik "Blaugrany" znajdował się bowiem na wyraźnym spalonym. W kolejnej sytuacji nasz snajper uderzył natomiast obok słupka.
"Lewy" nie zamierzał jednak rezygnować i ostatecznie dopiął swego w 82. minucie. Wówczas skorzystał z niedokładnego wybicia jednego z obrońców, uderzył i doprowadził do wyrównania.
Radość kibiców na Camp Nou nie trwała jednak długo. W 89. minucie Ter Stegena pokonał Gosens i to "Nerazzurri" znów wyszli na prowadzenie. Jak się okazało, wcale nie był to jednak koniec emocji.
W doliczonym czasie gry sytuację znów uratował Lewandowski. Polak wykorzystał kolejne dośrodkowanie i po raz drugi pokonał Onanę. Tym razem uczynił to po strzale głową.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik12 Oct 2022 · 22:47
Źródło: własne

Przeczytaj również