Roman Kołtoń grzmi po meczu na Wembley. "Jestem wkurzony, mam do niego pretensje"

Roman Kołtoń grzmi po meczu na Wembley. "Jestem wkurzony, mam do niego pretensje"
Pressfocus/Rafał Włosek
Roman Kołtoń skrytykował postawę niektórych polskich zawodników po porażce z Anglią. Dziennikarz przedstawił swój punkt widzenia w rozmowie z Jerzym Mielewskim z "Polsatu Sport".
Polska była blisko tego, aby po raz drugi w historii wywieźć z Wembley remis 1:1. Bramka dla naszych rywali, która przesądziła o stracie punktów, padła dopiero w końcówce spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie różnię się specjalnie w poglądach od ekspertów. Ja po takim meczu jestem wkurzony, bo, mimo że zagraliśmy kiepską pierwszą połowę, to w drugiej pokazaliśmy, że można - zauważył Roman Kołtoń na łamach portalu "polsatsport.pl".
- Mając remis w 85. minucie, straciliśmy bramkę po rzucie rożnym... Mam pretensje do Grzegorza Krychowiaka. To są takie decydujące momenty. Agresja jest absolutnie wymagana. Tak samo od Milika. Na koniec futbol to detale - dodał dziennikarz i twórca kanału "Prawda Futbolu".
Był to trzeci mecz reprezentacji pod wodzą Paulo Sousy. Na razie Portugalczyk odniósł jedno zwycięstwo, raz zremisował, a wczoraj po raz pierwszy poznał smak porażki w roli selekcjonera.
- Myślę, że Sousa ciągle szuka odpowiednich rozwiązań taktycznych i personalnych. Mam wrażenie, że Anglicy wyszli na drugą połowę trochę lekceważąco. Nie dyktowali specjalnie tempa gry, ale Sousa nie spał, próbował coś zmienić - przyznał Roman Kołtoń.
- Rozczarował mnie Zieliński. I tu nie chodzi o stratę, ale nie podobał mi się na murawie, bo nie brał na siebie odpowiedzialności gry. Według mnie pierwsze miejsce naszej reprezentacji w grupie jest raczej nierealne, ale drugie myślę, że jest do zrobienia - podsumował.
TUTAJ zobaczysz sytuację w polskiej grupie eliminacyjnej do przyszłorocznego mundialu.

Przeczytaj również