FC Barcelona. Ronald Koeman wściekły na sędziego po El Clasico. "Cały świat widział, że to był karny"
El Clasico dostarczyło wielkich emocji. Real Madryt pokonał FC Barcelonę 2:1. W hitowym starciu doszło do kilku kontrowersyjnych sytuacji. To właśnie na nie zwrócił uwagę Ronald Koeman po ostatnim gwizdku.
FC Barcelona w sobotni wieczór musiała uznać wyższość odwiecznych rywali. Na Estadio Alfredo Di Stefano przegrała 1:2. Po ostatnim gwizdku swoich emocji nie krył Ronald Koeman.
Opiekun "Blaugrany" był rozczarowany takim rozstrzygnięciem. Jego zdaniem do poziomu na boisku nie dostosowali się sędziowie. Trzeba przyznać, że o decyzjach Gila Manzano głośno było jeszcze w trakcie spotkania. Po ostatnim gwizdku atmosferę jeszcze mocniej podgrzał holenderski szkoleniowiec, który najpierw ruszył do arbitra, a potem swoje pretensje wygłosił przed dziennikarzami.
- Karny był bardzo wyraźny. Proszę tylko sędziów o podejmowane właściwych decyzji. Nie jestem jedyną zdenerwowaną osobą. Piłkarze są zawiedzeni decyzją sędziego o niepodyktowaniu rzutu karnego - wypalił Koeman.
- Sędzia mógł nie widzieć faulu, gdy Braithwaite został przewrócony, ale jest VAR, który ma mu pomóc. Cały świat widział, że to był karny - zaznaczył.
- I jak to możliwe, że dodano tylko 4 minuty, gdy sędzia potrzebował 3 minut na wymianę sprzętu? Nie da się tego zrozumieć - dodał.
- Nie mówię, że przegraliśmy przez sędziego. Nie graliśmy wystarczająco dobrze w tym meczu, ale z drugiej strony nie powinniśmy być krzywdzeni takimi decyzjami. Prawda jest taka, że jestem optymistą. Pokazaliśmy, że możemy walczyć. Zostało jeszcze wiele spotkań. Będziemy się bić do ostatniej kolejki - zakończył.