Rymaniak po spotkaniu z Lechem: Przytrafił nam się jeden błąd i straciliśmy bramkę

Rymaniak po spotkaniu z Lechem: Przytrafił nam się jeden błąd i straciliśmy bramkę
Marcin Kadziolka/Shutterstock
- Od początku mecz nie był porywający, przytrafił nam się jeden błąd i straciliśmy bramkę - powiedział Bartosz Rymaniak po meczu z Lechem.
Korona Kielce przegrała z Lechem Poznań 0:1 w meczu 9. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Bartosz Rymaniak ocenił po tym starciu, że jego drużyna nie pozwalała rywalom na wiele, ale przytrafił jej się jeden błąd, który przesądził o wyniku.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jechaliśmy z myślą, żeby zapunktować po dwóch zwycięstwach z rzędu. Od początku ten mecz nie był porywający, nie pozwoliliśmy Lechowi na stworzenie wielu sytuacji, aczkolwiek jeden błąd nam się przytrafił i straciliśmy bramkę. Na drugą połowę wyszliśmy tak, jak powinniśmy od początku. Stwarzaliśmy więcej sytuacji, kreowaliśmy grę i staraliśmy się więcej utrzymywać się przy piłce. Efektem takiej gry były okazje na zdobycie bramki. Rzut karny? Co zrobić. Jacek nam pewnie jeszcze wiele razy pomoże. Siedzi teraz smutny w szatni, ale wiele razy nam pomógł i jeszcze nie raz to zrobi. To piłka nożna i nie zawsze wszystko wychodzi - skomentował obrońca.
Kielczanie zajmują obecnie dziewiąte miejsce w ligowej tabeli i mają na koncie 11 punktów.
(za lechpoznan.pl).

Przeczytaj również