Rzecznik PZPN skomentował zarzuty albańskiej federacji. "Podam tylko kilka przykładów"

Albańczycy wydali wręcz skandaliczne oświadczenie na temat wtorkowych wydarzeń. Stwierdzili, że cała sytuacja jest w największej mierze spowodowana prowokacją polskich fanów.

Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy kadry, był razem z drużyną na stadionie w Tiranie. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przywołuje przykłady, które doskonale świadczą o nastawieniu gospodarzy do "Biało-Czerwonych".

- Czy prowokacją naszych fanów było gwizdanie gospodarzy na polskim hymnie? Przypomnę tylko, że w Warszawie, miesiąc wcześniej, polscy kibice bili brawo podczas hymnu Albanii - powiedział Kwiatkowski.

- Byliśmy bardzo blisko sektora polskich kibiców jeszcze przed meczem. Tuż przy trybunie wywiadu udzielał selekcjoner. Przy okazji widziałem, co działo się obok. Albańscy kibice rzucali w nasz sektor butelkami, pokazywali środkowe palce, zaczepiali. Zatem jak nazwać takie zachowanie? - zapytał.

Albańczycy w swoim oświadczeniu powołują się między innymi na wydarzenia z Wembley, gdzie Polacy razem z Węgrami starli się z angielską policją. Kwiatkowski nie może zrozumieć, jakie ma to znaczenie w kontekście meczu w Tiranie.

- Czy właśnie z powodu starć na Wembley albańscy kibice rzucali w naszych zawodników butelkami? Nie będziemy odnosić się do tych zarzutów. Wszyscy widzieli, co działo się na stadionie. Delegat również, co zresztą odnotował w raporcie po meczu - zakończył.