Rzecznik PZPN wyjaśnił nieobecność Roberta Lewandowskiego. "Szuka się problemów tam, gdzie ich nie ma"

Wielu kibiców i dziennikarzy spodziewało się, że to właśnie kapitan reprezentacji Polski zasiądzie obok Fernando Santosa podczas pierwszej konferencji na marcowym zgrupowaniu. Tak się jednak nie stało - na pytania mediów odpowiadał młody Ben Lederman.

Tę decyzję w programie "Sport.pl Live" wyjaśnił rzecznik kadry, Jakub Kwiatkowski. Przyznał, że podyktowana była ona przede wszystkim występem Lewandowskiego w El Clasico. To skończyło się późnym niedzielnym wieczorem.

- Nie ma co się tutaj czegokolwiek doszukiwać. Czytałem u was, że chodziło o jakąś ucieczkę czy próbę uniknięcia konfrontacji z dziennikarzami. Nie idźmy tą drogą - zaapelował Kwiatkowski.

- Czasami za dużo szuka się problemów tam, gdzie ich nie ma. Robert wczoraj grał późno mecz i wiedzieliśmy dużo wcześniej, że z uwagi na to Robert nie weźmie udziału w tej konferencji - podkreślił.

Lewandowskiego nie należy spodziewać się także na spotkaniu z dziennikarzami przed meczem z Czechami. Kwiatkowski przyznał, że taką decyzję podjął sam zawodnik. Nie wiadomo jeszcze, kto oprócz Santosa będzie odpowiadał na pytania mediów.

- Pytałem się Roberta, czy nie chce wystąpić na konferencji przedmeczowej, ale ten odpowiedział mi, że on ma taką zasadę, że na przedmeczowe konferencje nie chodzi i rzeczywiście tak jest. Nie przypominam sobie, żeby Robert był na jakiejkolwiek konferencji przedmeczowej - zakończył.