Santiago Bernabeu pożegnało Marcelo. Piękne obrazki w ostatnim ligowym meczu Realu Madryt [WIDEO]

Przed meczem obie drużyny ustawiły sobie nawzajem szpaler. Real pogratulował Betisowi triumfu w Pucharze Króla, zespół z Andaluzji oddał hołd świeżo koronowanym mistrzom Hiszpanii.

W pierwszej połowie mecz toczył się w dość spokojnym tempie. Obie drużyny oddały łącznie dwa celne strzały.

W 9. minucie Karim Benzema stanął przed okazją, aby strzelić 28. gola w sezonie. Strzał francuskiego napastnika został jednak zablokowany przez jednego z obrońców. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Na drugą połowę nie wyszli Casemiro i Toni Kroos. Carlo Ancelotti zdecydował się posłać w bój Fede Valverde i Eduardo Camavingę.

W 51. minucie Dani Carvajal posłał znakomitą centrę, do której dopadł Benzema. Uderzenie 34-latka obronił Rui Silva, a dobitkę Rodrygo zablokował Marc Bartra.

W 70. minucie na murawie pojawili się Marcelo oraz Isco. Prawdopodobnie były to ich ostatnie występy na Santiago Bernabeu. Kontrakty obu zawodników wygasną po zakończeniu tego sezonu.

Przy każdym kontakcie Marcelo z piłką kibice Realu skandowali jego imię. Brazylijczyk zapisał się już w historii, zostając piłkarzem z największą liczbą trofeów zdobytych w barwach Realu. Lewy obrońca zgarnął ich aż 24.

Z kolei mecz z Betisem zakończył się bezbramkowym remisem. Dla Realu był to ostatni sprawdzian przed finałem Ligi Mistrzów. W przyszłą sobotę "Królewscy" zmierzą się z Liverpoolem, walcząc o 14. Puchar Europy w historii klubu.