Senegal zdobywcą Pucharu Narodów Afryki! Rzuty karne rozstrzygnęły o tytule [WIDEO]

Spotkanie zaczęło się od ataków ze strony Senegalczyków, którzy błyskawicznie stanęli przed znakomitą szansą na gola. W pole karne wpadł Ciss, którego wyciął Abdelmonem. Arbiter nie miał wątpliwości, że efektem powinien być rzut karny.

Do piłki podszedł największy gwiazdor drużyny, Sadio Mane. Uderzenie piłkarza Liverpoolu zdołał jednak obronić Ganaski, który wyczuł intencje strzelca i odbił futbolówkę przed siebie.

W 19. minucie Mane miał kolejną szansę na trafienie do siatki. Tym razem nie zdołał wykorzystać dobrego dośrodkowania Sarra. Egipcjanie odpowiedzieli za sprawą Salaha. W 42. minucie Egipcjanina znakomicie zatrzymał Mendy. Tylko dzięki temu do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

O ile w pierwszej części spotkania piłkarze obu drużyn potrafili sobie stworzyć kilka niezłych okazji, to w drugiej połowie wyglądało to zdecydowanie gorzej. Groźniej zrobiło się dopiero w 69. minucie, gdy Abdelmonem nie trafił w bramkę po dośrodkowaniu Salaha.

W odpowiedzi z rzutu wolnego uderzał Ciss, lecz jemu także brakowało precyzji. Problemem dla Egiptu były natomiast kłopoty zdrowotne Gabaskiego, który położył się na murawie, choć nie miał żadnego kontaktu z rywalem.

Ostatecznie po 90 minutach nie doczekaliśmy się goli i arbiter zarządził dogrywkę. Dla Egipcjan była to już czwarta dogrywka w całym turnieju - dodatkowy czas był tej drużynie potrzebny w każdym wcześniejszym meczu fazy pucharowej.

Kolejne 30 minut także nie przyniosło rozstrzygnięcia. W rolach głównych występowali obaj bramkarze - Gabaski obronił strzał Dienga, a Mendy zatrzymał Zizo. Wszystko rozstrzygnęło się w konkursie rzutów karnych.

W pierwszej serii "jedenastek" obie ekipy były skuteczne. Przy drugim strzale pomylił się Abdelmonem, dzięki czemu Senegalczycy wyszli na prowadzenie. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, bo po chwili pomylił się Bouna Sarr.

W czwartej serii rzutów karnych Mendy'ego nie zdołał pokonać Lasheena. Do decydującej "jedenastki" podszedł Sadio Mane - w przeciwieństwie do regulaminowego czasu gry, tym razem trafił do siatki i dał Senegalowi upragniony triumf w Pucharze Narodów Afryki.