Sensacja na Camp Nou! Słaba Barcelona nie potrafiła strzelić gola Slavii Praga

Barcelona męczyła się od początku meczu. Mistrzowie Hiszpanii atakowali wolno, budowali ataki niedokładnie i bardzo rzadko potrafili wyprowadzić w pole obrońców Slavii. A gdy już ito zrobili, to nie potrafili wykorzystać nadarzających się szans. Dobrze bronił Kolar, a czasami pomagało mu też szczeście. Tak było w 35. minucie, gdy świetny rajd przeprowadził Messi. Piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce.

Goście grali odważnie: próbowali rozgrywać akcje od własnego pola karnego i konstruować ataki pozycyjne. Niewiele brakowało, a po jednym z nich objęliby prowadzenie. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy do siatki trafił Boril, ale wcześniej znajdował się na spalonym.

Po godzinie gry do bramki Slavii trafił Vidal. Gol nie został jednak uznany, bo sędziowie uznali, że na wcześniejszym etapie akcji na spalonym był Messi.

Argentyńczyk znakomitą okazję miał w 77. minucie, gdy strzelał z kilku metrów po podaniu Fatiego. Kapitalną interwencja popisał się jednak Kolar.

Barcelona atakowała do końca meczu, ale z jej akcji niewiele wynikało. W ten sposób Slavia zdobyła drugi punkt w Lidze Mistrzów - wcześniej zremisowała na wyjeździe z Interem.