"Mogą być wrzodem na tyłku". Rozbrajające słowa Leona o rywalu polskich siatkarzy

Polskie siatkarki w niedzielę zapewniły sobie awans do przyszłorocznych igrzysk w Paryżu. Trudno sobie wyobrazić, by w najbliższych dniach w ich ślady nie poszli siatkarze.

Mistrzowie Europy grę o olimpijskie paszporty rozpoczną 30 września na turnieju w Chinach. Są zdecydowanymi faworytami do wygrania całej rywalizacji. Leon przestrzega jednak przed dzieleniem skóry na niedźwiedziu.

- Najpierw musimy skupić się na sobie, ale będą tam cztery drużyny, które potrafią grać na wysokim poziomie: Bułgaria, Argentyna, Kanada i Holandia - zauważył Leon w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Ostatnia z wymienionych drużyn na niedawnych mistrzostwach Europy grała w ćwierćfinale. Tam dopiero po pięciu setach przegrała z Włochami.

- Była blisko, pokazała, że potrafi grać. I że może być dla nas, jak mówi nasz trener, takim wrzodem na tyłku - zaznaczył Leon.

Polacy do Chin polecą bez Bartosza Kurka. W roli kapitana zastąpi go Aleksander Śliwka. Drugim atakującym będzie Bartłomiej Bołądź.