Piękny gest Grbicia. Zrobił to tuż po meczu [WIDEO]

Granieczny po raz pierwszy wystąpił na turnieju tej rangi. W trakcie MŚ był zmiennikiem Jakuba Popiwczaka, chociaż choćby w meczu z Włochami na moment wchodził też za Wilfredo Leona.

Biało-czerwoni przywiozą z Filipin brązowe medale. W niedzielnym meczu z Czechami odnieśli zwycięstwo w czterech setach.

Przed turniejem Polacy marzyli oczywiście o najwyższym miejscu na podium. W sobotę ponieśli jednak porażkę w półfinale z Włochami.

- Odczuwam niesamowite emocje, niesamowita radość, szczęście, że mogę tutaj być, że tak ten turniej zakończyliśmy. Wiadomo, że aspiracje były większe, ale mogliśmy równie dobrze wyjechać stąd bez medalu, jeśli myślelibyśmy za długo o tym meczu z Włochami - powiedział Granieczny na antenie Polsatu Sport.

- Teraz się cieszymy, bo jest kolejny medal dla Polski. To ogromna mobilizacja na dalszą część kariery, bo tu nic nie ma za darmo, cały czas trzeba pracować o wszystko, o miejsce w składzie, o każdy punkt, każdy mecz wygrany. Przyzwyczailiśmy do tego, że walczymy o jak najwyższe cele, więc cały czas trzeba walczyć - kontynuował.