Polki rozbiły kolejnego rywala w Lidze Narodów! Dziesiąte zwycięstwo biało-czerwonych

Polki były zdecydowanymi faworytkami. Korea Południowa to najsłabsza drużyna tego sezonu. Nie dość, że nie wygrała żadnego z poprzednich meczów, to jeszcze uzbierała w nich zaledwie trzy sety.

Stefano Lavarini przed meczem dokonał kilku zmian w składzie. Szanse otrzymały m.in. Julia Nowicka, Martyna Czyrniańska i Aleksandra Szczygłowska.

W pierwszej partii wydawało się, że Koreanki mogą wygrać swojego czwartego seta w sezonie. Prowadziły w nim nawet 18:13.

Decydujące fragmenty należały jednak do Polek, które straty z nawiązką odrobiły w jednym ustawieniu. Skromną przewagę utrzymały do końca. Punkt na 25:23 zdobyła Magdalena Stysiak.

O ile pierwsza partia była szarpana, o tyle drugą Polki wygrały zdecydowanie. Bardzo szybko wypracowały sobie kilka punktów przewagi, której nie oddały do samego końca. W kulminacyjnym momencie biało-czerwone prowadziły dziewięcioma punktami. Koreanki w żaden sposób nie potrafiły im zagrozić. Ostatecznie zawodniczki Lavariniego wygrały 25:18.

Trzeci set do pewnego momentu przebiegał według podobnego scenariusza, co drugi. Polki po skutecznym ataku Joanny Pacak prowadziły 9:2. Być może szybko uzyskana przewaga nieco uśpiła naszą drużynę, bo Koreanki w środkowej fazie seta odrobiły część strat. Po skutecznym bloku na Olivii Różański doprowadziły do remisu 14:14.

Końcówka należała jednak do Polek, które punktowały seriami. Wiele akcji wygrały dzięki skutecznemu blokowi. Do końca meczu pozwoliły rywalkom na zdobycie zaledwie dwóch punktów. Same grały pewnie, a po ataku Moniki Gałkowskiej zapewniły sobie zwycięstwo 25:16.

Polki zasadniczą fazę rozgrywek zakończyły z dziesięcioma zwycięstwami w dwunastu meczach. Ich miejsce i rozstawienie przed turniejem finałowym poznamy po dokończeniu meczów ostatniej kolejki.