Polska brutalnie odarta z marzeń! Nie będzie mistrzostwa świata
Reprezentacja Polski niestety nie powalczy o złote medale mistrzostw świata. W półfinale biało-czerwoni w trzech setach przegrali z Włochami. W finale obrońcy tytułu zagrają z Bułgarią, a naszej kadrze pozostała walka z Czechami o brąz.
Polska musiała radzić sobie w półfinale bez Bartosza Kurka. Kluczowy element naszej kadry doznał urazu mięśni brzucha i nie mógł zagrać przeciwko Włochom.
Spotkanie rozpoczęło się od niecelnego ataku Yuriego Romano. W dwóch następnych akcjach Alessandro Michieletto zapunktował z lewego skrzydła. Po chwili Norbert Huber posłał idealnego asa serwisowego. Swoją pierwszą zagrywkę zepsuł za to Kewin Sasak. Przy remisie 6:6 Polacy zdobyli dwa kolejne punkty po blokach.
Po ataku Hubera ze środka było już 12:8. Rywale zmniejszyli straty do jednego punktu po autowych zagraniach Sasaka. Włosi złapali Leona na bloku, doprowadzając do remisu po 14.
Mistrzowie świata objęli prowadzenie po akcji Romano. Przy wyniku 16:18 Grbić poprosił o czas, aby poukładać poczynania swojej drużyny. Przerwa nie pomogła Polsce w pierwszym secie. Włosi wygrali tę część spotkania 25:21.
Drugi set rozpoczął się od ładnej kiwki Leona. Biało-czerwoni szybko objęli prowadzenie 4:1, więc De Giorgi wziął przerwę. Czas pomógł Włochom, którzy momentalnie doprowadzili do remisu 6:6. Po świetnym bloku Semeniuka było 8:8.
W pewnym momencie Sasak wreszcie zapunktował z lewego skrzydła. Po chwili asem odpowiedział Romano. Punkt bezpośrednio z zagrywki potrafił zdobyć też Bottolo. Po autowym serwisie Semeniuka Włosi prowadzili 19:15. Kiedy wydawało się, że "Azzurri" w miarę spokojnie zdobędą drugiego seta, Leon zdobył trzy punkty z rzędu, doprowadzając do remisu po 20.
Przy wyniku 22:22 "Semen" wyrzucił w aut. W następnej akcji Bottolo wypracował piłkę setową. Włosi wygrali seta 25:22 po asie serwisowym Saniego.
Przed startem trzeciej odsłony Fornal zmienił Semeniuka. Set zaczął się od nieudanej akcji Sasaka. Niedługo potem Huber posłał dwa asy z rzędu. Biało-czerwoni objęli prowadzenie 5:1, co mogło na nowo pobudzić marzenia o awansie do finału.
Przy wyniku 5:10 De Giorgi wziął czas. Po przerwie Sasak zapunktował z prawego skrzydła. Przy prowadzeniu 17:14 Leon niestety został zgaszony blokiem. W następnej akcji Wilfredo uderzył w antenkę.
Michieletto serwisem doprowadził do remisu po 18. Wtedy to Grbić poprosił o przerwę. Włosi wyszli na prowadzenie 20:19 po bloku Anzaniego. Następnie Sani posłał asa, a Leon znowu został zablokowany. Bardzo ważną akcję skończył Porro.
Polacy obronili dwie piłki meczowe, ale ostatecznie Włosi zwyciężyli trzeciego seta 25:23, meldując się w finale mistrzostw świata.
Podopieczni De Giorgiego o złoto zagrają z Bułgarią, która w swoim półfinale wygrała w czterech setach z Czechami. Polsce pozostała walka o brązowe medale. Ostatnie dwa mecze turnieju odbędą się w niedzielę.