Siatkarze rozbili kolejnego rywala! Grbić będzie miał pretensje po tym meczu [WIDEO]

Polacy rozpoczęli tegoroczną edycję Ligi Narodów od zwycięstw z USA i Kanadą. Spotkanie z Holandią było kolejną okazją do testów dla Nikoli Grbicia. Tym razem w podstawowym składzie zagrali m.in. Marcin Komenda czy Karol Butryn.

Pierwsza partia była bardzo emocjonująca. Lepiej zaczęli Holendrzy, którzy wygrali cztery pierwsze wymiany meczu. Odpowiedź Polaków była świetna. Biało-czerwoni wygrali pięć kolejnych akcji. Świetnie w ataku grał Artur Szalpuk, który skończył dwie wymiany.

Nasi siatkarze zbudowali dużą przewagę w środkowej fazie seta. Znów potrafili zdobywać po kilka punktów w każdym ustawieniu. Po asie serwisowym Szapluka prowadzili 20:14.

Przewaga wydawała się bezpieczna, ale Polacy ją roztrwonili. Po tym, jak zmarnowali trzy piłki setowe, zrobiło się 24:24. Konieczna była gra na przewagi, którą dwoma skutecznymi atakami zakończył Aleksander Śliwka. 30:28 dla Polski!

Także w drugiej partii biało-czerwoni odskoczyli w środkowej fazie gry. Po czterech skutecznych akcjach z rzędu prowadzili 13:9, a po kolejnej punktowej serii - tym razem sześciu wygranych wymianach - nawet 19:13.

Mimo wysokiego prowadzenia Polacy znów dopuścili do nerwowej końcówki. Holendrzy zbliżyli się na jeden punkt, ale w decydującym momencie nie zadrżała ręka bardzo dobrze grającemu Szlpukowi. Po jego ataku wygraliśmy 25:23.

W trzecim secie Polacy prowadzili od początku do końca, ale ich przewaga falowała. W kulminacyjnych momentach sięgała pięciu punktów. Pierwszy raz taki zapas naszej drużynie dał as serwisowy Bartłomieja Bołądzia, po którym prowadziliśmy 13:8.

Tym razem biało-czerwoni zakończyli seta pewniej. Kontrolowali grę i bezpieczną przewagę utrzymali do samego końca. Wygrali 25:18.

Polacy kolejny mecz rozegrają w niedzielę. Ich rywalem będzie Słowenia.