Siedmiokrotny mistrz Słowacji i wicelider ligi ogłosił upadłość. "Nikt z nami nie rozmawiał" [AKTUALIZACJA]

Siedmiokrotny mistrz Słowacji i wicelider ligi ogłosił upadłość. "Nikt z nami nie rozmawiał" [AKTUALIZACJA]
Sken77/WikiCommons
MSK Żylina to jeden z najbardziej utytułowanych słowackich klubów - siedmiokrotny mistrz kraju oraz obecny wicelider ligi słowackiej. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że klub popadł w ogromne tarapaty finansowe. Tak duże, że ogłoszono upadłość, a piłkarze od 1 kwietnia mogą szukać nowych zespołów.
Zawieszenie rozgrywek piłkarskich w całej Europie z pewnością spowoduje wiele problemów finansowych wśród różnych klubów. To, że jeden z najbardziej utytułowanych zespołów na Słowacji ogłosił upadłość po niecałym miesiącu, jest jednak sporym zaskoczeniem. MSK Żylina jest wiceliderem słowackiej ekstraklasy. Do dalszych rozgrywek prawdopodobnie jednak nie przystąpi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na oficjalnej stronie klubu pojawiła się bowiem informacja, że przechodzi on w stan likwidacji. Część piłkarzy pierwszego zespołu dostało wypowiedzenia, utrzymana zostanie jedynie klubowa akademia. Zawodnikami Żyliny są między innymi dwaj Polacy - Dawid Kurminowski i Jakub Kiwior.
- Strategia finansowa klubu opiera się na sprzedaży piłkarzy. Na przykład przy ostatnim transferze Roberta Bozenoka dostaliśmy na razie jedną dziesiątą kwoty. Budżet na 2020 oparty jest najbliższym letnim i zimowym oknie transferowym. Dziś bardziej niż prawdopodobne jest, że dochody z tego tytułu będą bliskie zeru - napisano w oświadczeniu.
Informacja o likwidacji klubu była sporym szokiem dla wszystkich piłkarzy. Nikt nie spodziewał się bowiem, że klub tak szybko popadnie w ogromne tarapaty finansowe.
- Nikt z nami nawet nie rozmawiał, a 15 graczy z dnia na dzień zostało pozbawionych kontraktów. Nic więcej nie wiemy. Nigdy bym nie powiedział, że coś takiego może przytrafić się Żylinie. Nie wiemy, co się stanie. Wszystko jest jeszcze do rozwiązania. To bardzo świeża sprawa - powiedział obrońca zespołu, Czech Filip Kasa.
AKTUALIZACJA - 16:15
Jak donosi dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Grzegorz Rudynek, Kurminowski oraz Kiwior wciąż są związani umowami z klubem. Wcześniej zgodzili się bowiem na obniżkę wynagrodzenia.
- Według moich ustaleń wśród piłkarzy, którym wypowiedziano umowy, nie ma Kurminowskiego i Kiwiora. Wypowiedziano tym, którzy nie chcieli renegocjować kontraktów (15 graczy), teraz część z nich jednak chce rozmawiać - napisał Rudynek.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik30 Mar 2020 · 15:52
Źródło: Przegląd Sportowy/isport.cz

Przeczytaj również