Skandal w meczu reprezentacji Hiszpanii. Telewizja nie uszanowała rywali, Kosowo zostało upokorzone

Stacja transmitująca mecz na Półwyspie Iberyjskim upokorzyła rywali. Na tablicy z wynikami wyświetlanej podczas całego spotkania zaprezentowano skrót "KOS" zapisany z małych liter.

W dodatku komentatorzy jak ognia unikali określenia: "Reprezentacja Kosowa". Zamiast tego mówiono o drużynie z terytorium Kosowa lub ekipie Kosowskiej Federacji Piłkarskiej.

W trakcie odgrywania hymnów nie pokazano również państwowej flagi rywali. Zamiast tego kamery skierowane zostały na logo wspomnianej federacji piłkarskiej.

Wszystko to jest pokłosiem europejskiej sytuacji politycznej. W 2008 r. Kosowo uniezależniło się od Serbii. Hiszpania wciąż nie uznaje jednak niepodległości nowopowstałego państwa.

Na murawie "La Roja" okazała się lepsza, a o zwycięstwie przesądziły bramki Daniego Olmo, Ferrana Torresa i Gerarda Moreno. Do historii przejdą jednak pozasportowe aspekty tego spotkania.