Były mistrz świata walczy o życie. Nieznani sprawcy oddali 20 strzałów, sceny mrożące krew w żyłach

Były młodzieżowy mistrz świata w boksie, Andriej Stocki, przeżył chwile grozy. Napastnicy oddali w kierunku Rosjanina aż 20 strzałów.
W 2012 roku Andriej Stocki sięgnął po młodzieżowe mistrzostwo świata w boksie. Jego kariera nie potoczyła się jednak zgodnie z oczekiwaniami. Największe sukcesy Rosjanin świętował jako amator, zdobywając mistrzostwo kraju w 2021 roku. W profesjonalnym boksie stoczył jedynie cztery pojedynki.
Mimo to w piątek w Czelabińsku 28-latek stał się celem ataku napastników. Kiedy Stocki udał się na jogging, drogę zajechał mu samochód, z którego wysiadło kilka osób. Między pięściarzem a napastnikami doszło do wymiany zdań. Kiedy nie udało im się dojść do porozumienia, rozpoczęła się bójka.
Pomimo liczebnej przewagi bandytów Stocki miał skutecznie się bronić. W pewnym momencie napastnicy zdecydowali się jednak wyciągnąć broń. W stronę boksera oddano łącznie 20 strzałów.
Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia. Świadkowie ataku natychmiast wezwali pomoc. 28-latek trafił na oddział intensywnej opieki medycznej w jednym z czelabińskich szpitali, gdzie wciąż walczy o życie.
Stan byłego mistrza świata juniorów poprawia się jednak z godziny na godzinę. Kule szczęśliwie ominęły najważniejsze narządy. Rany postrzałowe znajdują się wyłącznie w okolicach miednicy oraz nóg.
Miejscowa policja wszczęła już śledztwo w sprawie mrożącego krew w żyłach incydentu. Funkcjonariusze ustalili, że zwaśnione strony mogły się znać, a tożsamość jednego z przestępców została ustalona.