Były mistrz UFC oskarża Jędrzejczyk. "Groziła mi i mojej dziewczynie"

W ubiegłą sobotę w T-Mobile Arenie w Las Vegas miało miejsce UFC 323. Minioną galę obejrzała na żywo wieloletnia mistrzyni, Joanna Jędrzejczyk, która zasiadała na trybunach.

Za kulisami wydarzenia wybuchła afera z udziałem 38-latki. Emerytowana zawodniczka starła się z byłym mistrzem federacji w dywizji półciężkiej, Jamahalem Hillem.

Nie jest jasne, o co dokładnie posprzeczały się zwaśnione strony. Social media obiegło jednak nagranie, na którym Amerykanin groził Polce, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.

- Jeśli dotkniesz mojej dziewczyny, to cię, k***a, znokautuję - mówił Hill.

- Tak? Naprawdę? - odpowiedziała Jędrzejczyk.

Niedługo po gali Amerykanin przedstawił swoją wersję zdarzeń. W odcinku na kanale YouTube stwierdził, że Polka była prowodyrką całego zajścia.

- Powiem wam, co się stało (...) Gdybym miał sobie coś wymarzyć w związku z tym incydentem, to chciałbym mieć kamerę, żebym nie musiał nic mówić. Mógłbym po prostu nacisnąć start, a ludzie by zobaczyli, jakie kompletne szaleństwo rozpętała ta pani. Nagle mówi: "Powinnam była rozwalić łeb twojej dziewczynie". Wtedy sobie pomyślałem, że grozi mi i mojej dziewczynie, a ja jej nie groziłem. Nie podniosłem na nią głosu - zaczął Amerykanin.

- Zapytałem tylko, o co chodzi. W pewnym momencie ją złapali i zaczęli odciągać, a wtedy na głos mówiła: "Poczekaj. Rozwalę ciebie i rozwalę twoją dziewczynę". Wtedy ja na to: "Hej, gdybyś dotknęła mojej dziewczyny, to bym cię znokautował" - mówił Hill.

Amerykanin wysnuł także swoją teorię na temat tego, co mogło być przyczyną rzekomego zachowania Jędrzejczyk. Otóż w przeszłości Hill oraz Polak mieli mieć się ku sobie, jednak ich relacja nie rozkwitła.

Jakiś czas po publikacji filmu byłego mistrza UFC głos zabrała sama zainteresowana. 38-latka udostępniła krótki wpis na platformie X, twierdząc, że ten kłamie.

- Kłamstwa na potęgę, Jamal. Znam prawdę. I tak, szkoda, że ​​nie miałeś włączonej kamery - skomentowała Polka.