Co z debiutem Mariusza Pudzianowskiego w Fame MMA? Właściciel KSW przerwał milczenie

Jakiś czas temu w przestrzeni medialnej pojawiły się spekulacje na temat debiutu Mariusza Pudzianowskiego w Fame MMA. Zgodnie z tamtymi doniesieniami były strongman miał zawalczyć na jubileuszowej gali z numerem 20.

Informacje o ewentualnym transferze legendy MMA do organizacji freakfightowej pobudziły wyobraźnię kibiców. Oliwy do ognia dolało wypożyczenie nowego nabytku Fame MMA, Tomasza Adamka, do KSW na lutowe starcie z Mamedem Chalidowem.

Niedługo później wspomniane doniesienia skomentował rzecznik prasowy Fame MMA, Michał Jurczyga. Mężczyzna przyznał, że organizacja nie prowadzi negocjacji z Pudzianowskim.

Niedawno pojawiło się stanowisko drugiej strony, czyli federacji KSW. Współwłaściciel organizacji, Martin Lewandowski, podczas wywiadu na kanale Klatka po klatce wyjawił, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do debiutu "Pudziana" we freakfightach.

- Nikt ze mną nie rozmawiał, więc nie wiem, z kim mieliby rozmawiać, jeśli chodzi o wypożyczenie. Może z jego menedżerką. Natomiast ja wiem, co Mariusz myśli, na czym i jak mocno stoi. Mariusz nigdzie się nie wybierze, do momentu, kiedy nie zakończy kariery w KSW - mówił Lewandowski.

Biznesmen zdradził również, że Pudzianowski szykuje się do powrotu do oktagonu. Pojedynek z jego udziałem odbędzie się w maju lub czerwcu bieżącego roku.