"Dla mnie to jest faja! Chłop bez honoru". Pięściarz bezpardonowo o swoim byłym rywalu na FAME MMA

Łaszczyk jest w trakcie przygotowań do walki z Martinem Parlagim. Będzie to dla niego powrót do ringu po blisko rocznej przerwie od boksu. W międzyczasie popularny "Szczurek" zmierzył się w formule MMA z gwiazdą federacji FAME, Amadeuszem Roślikiem.

W wywiadzie udzielonym portalowi "ringpolska.pl" Łaszczyk wrócił pamięcią do przełomu stycznia i lutego, kiedy to jego starcie ze słynnym "Władcą Piekieł" podgrzewało atmosferę w środowisku nie tylko freak fightów, ale także szeroko pojętych sportów walki.

Pięściarz nawiązał do zakładu z Roślikiem, zgodnie z którym miał on zrzec się swojego pseudonimu po przegranej walce. Tak się jednak nie stało.

- Dla mnie to jest faja, nie zmienił pseudonimu. Chłop bez honoru - skomentował krótko Łaszczyk.

- Ja bym poszedł w K-1, ale on nie ma jaj! - kontynuował "Szczurek" o potencjalnym rewanżu z "Ferrarim", tym razem w formule K-1, a nie MMA.

Choć aktualnie Kamil Łaszczyk wraca do rywalizacji w boksie, to nie wyklucza swojego powrotu do oktagonu. Jak sam przyznaje, nie skreśla on jeszcze tej drogi w swojej karierze.

- Nie mówię nie. Lubię się sprawdzać, lubię nowe wyzwania. W boksie od dłuższego czasu nie mogę ich dostać - powiedział o swoim potencjalnym kolejnym występie w oktagonie.

Kamil Łaszczyk już za miesiąc stoczy pojedynek bokserski ze Słowakiem Martinem Parlagim na gali MB Boxing Night 16. Odbędzie się ona 8 lipca we Wrocławiu.