"Dzięki mnie tutaj siedzisz". Włodarz Fame MMA nie wytrzymał. Padły ostre słowa w kierunku gwiazdy [WIDEO]

Na najbliższą sobotę zaplanowano galę Fame MMA 19. Już klasycznie do oktagonu wejdzie szereg znanych nazwisk. W klatce pojawi się m.in. Sebastian Fabijański. Jego rywalem będzie Filip "Filipek" Marcinek.

Pojedynek polskiego aktora z popularnym raperem początkowo nie wywoływał większych emocji. W trakcie jednego z programów Face2Face doszło jednak do ostrej konfrontacji pomiędzy zawodnikami, która dzień później miała swoją kontynuację. Z wpisu opublikowanego w mediach społecznościowych przez "Filipka" wynikało, że Fabijański nie zamierzał osiągnąć wyznaczonego limitu wagowego.

- Sebastianie Fabijański. Albo oddajesz 30 procent, albo robisz wagę na walkę, którą sam negocjowałeś. A nie próbujesz szantaży emocjonalnych. Chyba, że znowu ktoś Ci coś dosypał do drinka, złożyłeś podpis, a następnego dnia niczego nie pamiętałeś - napisał Filip Marcinek.

Na tym zamieszanie pomiędzy freak-fighterami się jednak nie skończyło. Temat zapisów w kontrakcie wrócił podczas organizowanej w poniedziałek konferencji przed galą Fame MMA 19. W pewnej chwili znany aktor zaczął czytać prywatne wiadomości otrzymywane od swojego przeciwnika. Jedna z nich odnosiła się do włodarza federacji, Wojciecha Goli.

- Siema, masz jakieś informacje w ogóle? Bo Pasternak zamilkł i nie odpisuje. Tak samo "Boxdel". Do Goli nie piszę, bo on ma w sumie mało do gadania - zacytował wiadomość Fabijańskiego jego rywal.

Słowa użyte przez aktora nie obeszły się bez komentarza ze strony Wojciecha Goli. Jeden z włodarzy Fame MMA na gorąco odniósł się do zawodnika, nie szczędząc mu ostrych słów.

- Mówisz, że Gola nie ma nic do gadania? Gola, który cię tu wkręcił i wymyślił tę federację? Dzięki Goli tutaj siedzisz. Zanim będziesz powielał pierdoły i głupie plotki smsami do innych ludzi, to się najpierw zastanów, dowiedz się, jak jest naprawdę i nie pisz głupot, bo to Gola cię wkręcił do tej federacji, to z Golą się spotykałeś i na początku ustalałeś kontrakt. To ja jeździłem do twojego menedżera - stwierdził.

Cała wypowiedź w poniższym materiale od 16:50.