Gamrot mógł walczyć z gwiazdą UFC! To byłby hit, podano nazwiska

Na 12 października zaplanowano kolejny występ Mateusza Gamrota w UFC. Jego rywalem w walce wieczoru na gali w Rio de Janeiro będzie Charles Oliveira. Polak zastąpi w tym starciu Rafaela Fizieva.

Dla pochodzącego z Bielska-Białej zawodnika to największe wyzwanie w karierze. Pod koniec maja pokonał on Ludovita Kleina. Wcześniej sposobu na niego nie znaleźli m.in. Rafael Fiziev czy Arman Carukjan.

Z informacji podanej przez Joannę Jędrzejczyk w rozmowie z serwisem InTheCage wynikało, że Polak miał kilka innych ofert. 34-latek mógł zawalczyć z Beneilem Dariushem oraz Benoitem Saint-Denisem.

- Mateusz miał walczyć z Dariushem. Jeszcze dwa i pół tygodnia temu rozmawialiśmy właśnie o tym. Mateusz do mnie dzwonił i mówił, że czekamy, aż podpisze umowę, bo podobno ma kontuzję. Później chcieli mu dać Benoita Saint-Denisa - powiedziała Jędrzejczyk.

W grę miała też wchodzić inna, dużo mniej prestiżowa walka. Gamrot mógł być zestawiony z Nazimem Sadykhovem, a więc z zawodnikiem spoza rankingu. Pojedynek ten nie dojdzie ostatecznie do skutku.

Zadanie stojące przed Gamrotem w październiku nie będzie proste. Oliveira to mistrz świata w wadze lekkiej. Jego ostatnia konfrontacja zakończyła się jednak porażką. W czerwcu przegrał on z Ilią Topurią.