Gigantyczny skandal. Rosjanka zrobiła to w zoo [WIDEO]
![Gigantyczny skandal. Rosjanka zrobiła to w zoo [WIDEO] Gigantyczny skandal. Rosjanka zrobiła to w zoo [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/581/6864c332a7852.jpg)
Anastazja Łuczkina przekroczyła wszelkie granice. Rosyjska pięściarka podała e-papierosa zamieszkałemu w zoo orangutanowi.
W ostatnich godzinach Anastazja Łuczkina wyrosła na jedną z najpopularniejszych rosyjskich pięściarek. Nie chodzi jednak o wyniki sportowe, gdyż 24-latka ma na koncie jedynie jedną przegraną.
Rosjanka zasłynęła poza ringiem, jednak w bardzo negatywny sposób. Internet obiegło bowiem nagranie, na którym 24-latka przekazuje e-papierosa orangutanowi w Tajgan Safari Park na Krymie.
Zwierzę o imieniu Dana wprost naśladowało ruchy Łuczkiny. Przyjęło urządzenie, kilkukrotnie zaciągnęło się i wydmuchnęło dym, a po kontakcie z e-papierosem zaczęło zachowywać się nietypowo.
Pracownicy zoo zauważyli, że orangutan stał się apatyczny. Przez cały dzień zwierzę odmawiało jedzenia, większość czasu spędzało nieruchomo i nie zamierzało nawiązywać z nikim kontaktu.
Pojawiły się także obawy, że Dana połknęła wkład do e-papierosa. Może to być wielkie zagrożenie dla jej zdrowia. W nadchodzących dniach jej opiekunowie zamierzają ją całodobowo monitorować.
Teraz bokserce grozi wysoka grzywna oraz dożywotni zakaz wstępu do zoo. Lokalne ruchy społeczne są oburzone, podobnie jak internauci z całego świata, a także trener Łuczkiny Władimir Akatow.
- Nie wiedziałem, że Anastazja pali. Obecnie przebywa na urlopie. Na pewno porozmawiamy o tym, kiedy wróci - przekazał. Bokserkę ma niebawem ukarać również Światowa Federacja Bokserska.
Konsekwencje zależą od tego, jak dla orangutana koniec końców zakończy się "zabawa" e-papierosem. Zamieszkuje ogród zoologiczny od 2018 roku, należy do gatunków zagrożonych wyginięciem.