Gigantyczny skandal w ringu. Pobili sędziego po werdykcie [WIDEO]

W niedzielę w dominikańskim Santo Domingo odbyła się gala bokserska. W jednym ze starć Norbelto Jimenez mierzył się z Marcelino Nievesem. Pojedynek rozegrał się na pełnym dystansie.

Potrzebna była wobec tego decyzja arbitrów. Po chwili sędzia Smailyn Valdez przekazał werdykt, zgodnie z którym Jimenez jednogłośnie pokonał Nievesa. Po chwili w ringu zapanował chaos.

Członkowie teamu Nievesa błyskawicznie wdarli się na arenę walk i zaatakowali Valdeza. Otrzymał on sporo mocnych ciosów. Napastnicy otoczyli go, odcinając mu wszelkie drogi ucieczki.

Kompletnie zaspali ochroniarze, którzy nie interweniowali nawet wtedy, gdy całe zamieszanie przeniosło się poza ring. Wówczas w bijatykę zaangażowało się również kilkoro krewkich widzów.

Społeczność bokserska jednoznacznie potępiła sceny z Santo Domingo. - To jest cholernie absurdalne. To smutne - podsumowała w mediach społecznościowych pięściarka Claressa Shields.

Valdez zdołał uciec napastnikom, jednak na galę już nie wrócił. Brak informacji o tym, czy zgłosił sprawę służbom. Niezależnie od tego konsekwencje mają wyciągnąć jednak organizatorzy gali!