"Mam dość waszego pierdo*****. Idę po was wszystkich!" Kontrowersyjny freak fighter zapowiada powrót

"Mam dość waszego pierdo*****. Idę po was wszystkich!" Kontrowersyjny freak fighter zapowiada powrót
High League/ YouTube screen
Denis Załęcki bez wątpienia jest jednym z najbardziej medialnych i kontrowersyjnych freak fighterów. Gwiazda federacji High League, która aktualnie zawiesiła swoją działalność, ostatnio jednak nie przekłada formy z konferencji przed galą na dyspozycję w klatce. Teraz zapowiada mocny powrót.
"Bad Boy" przegrał swoje dwa ostatnie pojedynki w sposób, który pozostawił widzom wiele niedosytu. Wszystko przez problemy z urazami i jego lekceważące podejście do tej kwestii.
Dalsza część tekstu pod wideo
Najpierw na High League 4 uległ w pierwszej rundzie Arturowi Szpilce. Początkowo to zawodnik z Torunia przejął inicjatywę i zasypał rywala gradem ciosów, które jednak nie zrobiły większego wrażenia na byłym pięściarzu. Po jednej z szarż, Załęcki złapał się za kontuzjowaną nogę i z grymasem bólu runął na matę, a Szpilka wykończył rywala ciosami z góry. "Bad Boy" odgrażał się później, że uraz uratował Szpilce karierę, ponieważ gdyby nie on to pokonałby rywala.
Bardzo podobny przebieg miała walka Załęckiego z Pawłem Tyburskim. Ten pojedynek zapowiadał się na jeden z najmocniejszych na szóstej gali High League, a ostatecznie widzowie znowu musieli pogodzić się z gigantycznym uczuciem niedosytu. Nie dość, że 26-latek znowu wszedł do klatki kontuzjowany i po chwili złapał się za nogę i kulał, to jeszcze na dodatek dwukrotnie nieprzepisowo kopnął rywala (walka odbywała się w formule bokserskiej). Po pierwszej próbie sędzia odjął torunianinowi punkt, za drugim razem nie miał wyjścia i musiał przerwać starcie.
Jak można było się spodziewać, na Załęckiego wylała się fala krytyki. "Bad Boy" po tych dwóch pojedynkach początkowo mocno spokorniał i przeprosił swoich fanów oraz wszystkich zawiedzionych widzów. Zagwarantował też, że nie wróci do klatki, dopóki nie będzie w pełni zdrowy.
Rehabilitacja najwyraźniej przebiega dobrze, ponieważ Załęcki na swoim Instagramie coraz częściej opowiada o swoich planach powrotu do walk. Torunianinowi ponownie nie brakuje przy tym dużych pokładów wiary w siebie.
- Tym razem będę w 100% sprawny i przygotowany jak nigdy!!! Noga po operacji goi się szybciej niż myślałem. Minęło już w sumie 2 miesiące od operacji. Czas zapi**** a my nie odpoczywamy… Wiem co mam do udowodnienia. Mam teraz sztab trenerski, którego tak naprawdę nigdy nie miałem. Będę szybszy, silniejszy i dynamiczniejszy, a tlenu nie zabraknie mi już nawet na minutę!!! Byłem leniwy to trzeba przyznać… Ale już nie zobaczycie starego Denisa… W klatce zniszczę każdego kogo mi dadzą, a psychicznie wykończę już na konferencjach! Jak widzę co się dzieje i jaka stypa tam panuje to aż mnie ch** strzela! Wracam i idę po was wszystkich!!! Bo mam dość waszego pi**** na wywiadach i udawania kogoś kim nie jesteście - napisał 26-latek na swoim koncie na Instagramie.
Rywalami, którzy najczęściej są zestawiani z Załęckim są aktualnie Mateusz "Don Diego" Kubiszyn i Patryk "Wielki Buu" Masiak. Pierwszemu z nich torunianin chce się zrewanżować za porażkę na gali High League 3, zaś ten drugi jest aktualnie największym wrogiem "Bad Boya".
Redakcja meczyki.pl
Michał Niklas08 Jun 2023 · 10:21
Źródło: Instagram/ bad_boy_denis_

Przeczytaj również