Polak wyrzucony z UFC. Zaskakujące kulisy sprawy

Marek Bujło został wyrzucony z UFC. Przed zerwaniem kontraktu Polak zdążył spędzić w oktagonie zaledwie kwadrans.
W sobotni wieczór odbyła się gala UFC Fight Night w Katarze. Wydarzenie otworzyło starcie Marka Bujły z Denzelem Freemanem. Zarówno Polak, jak i Amerykanin debiutowali w federacji.
Obaj zawodnicy podchodzili do pojedynku ze znakomitymi bilansami. Na przestrzeni sześciu konfrontacji Bujło zanotował sześć wygranych, a Freeman - pięć wygranych i jedną przegraną.
Finalnie walka nie przyniosła wielu emocji. W oktagonie nie działo się dużo. Na hali często rozlegały się gwizdy. O wyniku batalii zdecydowali sędziowie. Orzekli jednogłośną wygraną Freemana.
Wydawało się, że Bujło będzie miał szansę odkuć się w następnych walkach. Te jednak nie nastąpią. Okazuje się, że zaledwie kilka dni po starciu z Amerykaninem Polak został zwolniony z UFC.
Szczegóły zdradził menedżer zawodnika Bartosz Bartkowiak. Bujło miał otrzymać ofertę starcia na gali UFC 324. Gdy odmówił przez odniesioną w ostatnim starciu kontuzję, zerwano z nim kontrakt.
- Przymusowa odmowa propozycji walki, bo zdrowie jest najważniejsze ponad każdymi pieniędzmi, galami numerowanymi i medialnym zgiełkiem. Efekt? Zwolnienie. Dwa dni po zapewnieniach, że wszystko jest okej, na swój sposób wymuszając na zawodniku wzięcie walki z poważnym urazem. UFC pany, UFC - napisał w social mediach.
Gala UFC 324 odbędzie się już 25 stycznia w amerykańskim Las Vegas. W trakcie wydarzenia dojdzie m.in. do batalii Nikity Kryłowa z Modestasem Bukauskasem oraz Arnolda Allena z Jeanem Silvą.