Polska legenda kończy karierę! To był szok, nikt inny tego nie zrobił

Dwukrotny mistrz świata w brazylijskim ju-jitsu, Adam Wardziński, podjął decyzję o przejściu na sportową emeryturę. Polak na stałe zapisał się na kartach historii popularnej dyscypliny sportu.
Adam Wardziński to prawdziwa legenda brazylijskiego ju-jitsu. W 2024 i 2025 roku zdobył on tytuł mistrza świata w kategorii wagowej do 94 kg. Oba te sukcesy odniósł podczas zmagań w Kalifornii.
Tytuł najlepszego zawodnika świata, i to zdobyty aż dwukrotnie, sprawił, że Wardziński na zawsze przeszedł do historii tego sportu. Po znaczną część medali sięgają bowiem przedstawiciele Brazylii.
Jak twierdzi historia brazylijskiego ju-jitsu, na przestrzeni ostatnich lat aż 260 razy na najwyższym stopniu podium stawali gospodarze. Na pierwszy złoty medal dla Europy czekano aż do 2024 roku.
Żadnych szans swoim rywalom nie dał wówczas Wardziński. Rok później powtórzył on swój wyczyn, stając na najwyższym stopniu podium. Wcześniej mógł się tym pochwalić jedynie Mikey Musumeci. Reprezentant USA łącznie wygrywał czterokrotnie - po dwa razy w wadze 57 i 64 kg.
Na tym osiągnięcia 34-latka się jednak nie kończą. Polak był niepokonany od maja 2024 roku. Po drodze odniósł on aż 30 triumfów z rzędu. Dorobku tego Wardziński nie zdoła już jednak poprawić.
Dwukrotny mistrz świata w brazylijskim ju-jitsu podjął decyzję o zakończeniu kariery. Po ostatniej walce odłożył swój czarny pas. Później zaś potwierdził te przypuszczenia na platformie Facebook.
- Minęło 15 lat. Coś tak odległego i abstrakcyjnego dla dzieciaka z małego klubu w Polsce, jak mistrzostwo świata w brazylijskim ju-jitsu, stało się takie realne oraz materialne. Zajęło 15 lat, by zmienić szalone marzenie w rzeczywistość, dwa razy! - poinformował Wardziński w internecie.
Zasługi reprezentanta Polski nie umknęły także Międzynarodowej Federacji Brazylijskiego Ju-Jitsu. Przedstawiciele organizacji upamiętnili Wardzińskiego poprzez nagranie opublikowane na YouTube.