"Pudzian" odmówiłby wielkiej kasy. Co za deklaracja
Wygląda na to, że Mariusz Pudzianowski definitywnie zakończył współpracę z KSW. Jego słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
Przyszłość Mariusza Pudzianowskiego wciąż pozostaje niepewna. Po dotkliwej porażce z Eddiem Hallem nie wiadomo, dla której organizacji stoczy kolejną walkę.
Wiele wskazuje jednak na to, że były strongman zakończy swoją przygodę z KSW. W ostatnim czasie otwarcie krytykował federację i jej władze.
Pudzianowski przyznał, że nie widzi już możliwości dalszych występów pod szyldem organizacji. Dodał również, że do tej pory nie otrzymał pełnego wynagrodzenia za pojedynek z Brytyjczykiem.
48-latek jest łączony z debiutem w szeregach czesko-słowackiej federacji Oktagon MMA, która weszła na polski rynek. W kwietniu przyszłego roku zorganizuje ona galę w Szczecinie. W jej trakcie wystąpi Michał Materla.
W kuluarach pojawiły się spekulacje, jakoby podczas nadchodzącego wydarzenia miało dojść do starcia rewanżowego "Pudziana" z Materlą. Plotki zdecydował się podsycić sam 48-latek, który opublikował fragment artykułu na ten temat na swoim profilu na Instagramie.
Pod wpisem jeden z kibiców żartobliwie wspomniał o ofercie KSW dla Pudzianowskiego. W odpowiedzi były strongman zadeklarował, że byłby w stanie odrzucić propozycję polskiego potentata, która opiewałaby nawet na dziesięć milionów złotych.
- Martin Lewandowski [współwłaściciel KSW - przyp. red.] teraz powie, że miał przygotowane pięć milionów dla ciebie, ale wybrałeś inną drogę - napisał użytkownik.
- Nawet za dziesięć milionów tam nie wejdę - odpowiedział Pudzianowski.