Pudzianowski odpalił bombę w środku nocy! Mocna decyzja ws. KSW
Wiele wskazuje na to, że kariera Mariusza Pudzianowskiego w organizacji KSW powoli dobiega końca. W nocy zawodnik MMA dodał mocny wpis w internecie, którym nie pozostawił złudzeń.
W 2009 roku Mariusz Pudzianowski zaliczył oficjalny debiut w szeregach KSW. Na przestrzeni całej kariery uzbierał 17 zwycięstw oraz dziewięć porażek. W pierwszej walce rozbił Marcina Najmana.
Ostatnie miesiące nie należą jednak do najlepszych z perspektywy 48-latka. Na jego drodze stawali Mamed Chalidow, Artur Szpilka i Eddie Hall. Ostatni triumf odniósł on pod koniec maja 2022 roku.
Kibice wciąż zastanawiają się, kiedy Pudzianowski ponownie wejdzie do oktagonu KSW. Jego nocny wpis na Facebooku jasno wskazuje na to, że kolejny występ może już nigdy nie dojść do skutku. Były strongman nie gryzł się w język i uderzył w Martina Lewandowskiego, szefa organizacji.
- Na dziś nie ma takich pieniędzy, abym chciał wejść do klatki KSW! Może kiedyś się to zmieni. Jesteśmy tylko ludźmi i można z czasem usiąść do stołu. Nigdy nie mów nigdy, ale na dziś mówię: Nie! Właściciel KSW zarzuca mi, że chciałem iść do Fame. Tak, chciałem! Włodarze Fame nigdy nic złego nie powiedzieli w mojej obecności o KSW, wręcz chwalili publicznie tę federację - napisał "Pudzian".
- Martin Lewandowski mnie zawiódł jako człowiek biznesu. Trudno mi sobie wyobrazić dalszą współpracę - podsumował gwiazdor.
Jak potoczy się kariera Pudzianowskiego w MMA? Kilka tygodni temu media donosiły, że 48-latek był łączony z Fame MMA. Wśród jego potencjalnych rywali wymieniano Adriana Ciosa i Natana Marconia.