Różalski powiedział "dość". Poszło o transfer do Prime MMA

Różalski powiedział "dość". Poszło o transfer do Prime MMA
YouTube Screen
Marcin Różalski był rozczarowany postawą weterana sportów walki. Po jego transferze do Prime MMA podjął radykalne kroki.
11 października w pruszkowskiej Hali Sportowej CKiS odbędzie się Prime MMA 14. Podczas gali zadebiutuje weteran walk na gołe pięści, Łukasz Parobiec.
Dalsza część tekstu pod wideo
45-latek weźmie udział w szalonym pojedynku. Zmierzy się z Kacprem Miklaszem oraz Marcinem Siwym w formule każdy na każdego.
Na angaż Parobca w Prime MMA zareagował m.in. Marcin Różalski. Były mistrz KSW był zasmucony jego występem, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Na tym jednak nie koniec. Po kolejnej konferencji przed galą 45-latek udzielił wywiadu dla Fansportu, podczas którego wyznał, że jego znajomość z "Różalem" dobiegła końca.
- Byłem w***wiony, gdzieś tam się wylał ten hejt na mnie. Też może trochę dołożył do tego człowiek, którego lubiłem, który był moim kumplem, Marcin Różalski. Trochę niefajnie. Napisałem do Marcina dzień przed, że będę brał udział i miałem nadzieję, że mnie zrozumie, tak jak zrozumiał Michała Materlę. Też dalej są kumplami i powiedział, że Michał może zarabiać - zaczął Parobiec.
- A do mnie się czepił, gdzieś tam dowiedziałem się, że nasza znajomość się kończy. Zaczął wrzucać jakieś filmiki, że wszystko można kupić i tak dalej. Nie gadałem z nim, domyśliłem się, że tyczyło to mnie. Ja się nie odzywam, nie będę się prosił o bycie czyimś kolegą. Prawdziwi koledzy zrozumieją to, że ja tutaj zarabiam pieniądze i tyle. Jest mi trochę przykro, to jest dziecinne i głupie - dodał 45-latek.
Materla, o którym wspomniał Parobiec, zadebiutował we freakfightach 6 września na gali Fame MMA 27. W jej trakcie znokautował Dawida Załęckiego w pierwszej rundzie.

Przeczytaj również