Sensacja na Fame MMA! Freakfighter pokonał... swojego byłego trenera [WIDEO]

Po czterech miesiącach przerwy Alan Kwieciński znów pojawił się w oktagonie Fame MMA. Zadanie stojące przed 31-latkiem nie było jednak proste. Jego rywalem był Dominik "Japoński Drwal" Zadora.

W przeszłości obaj zawodnicy działali w kooperacji. Zadora był trenerem Kwiecińskiego. Wraz z pogorszeniem się ich relacji podjęto decyzję o konfrontacji w oktagonie.

Zdecydowanego faworyta tej walki upatrywało się w "Japońskim Drwalu". Kilka tygodni temu pokonał on Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego na gali Prime MMA 5.

Piątkowy pojedynek z Kwiecińskim rozpoczął się dla Zadory w bardzo zły sposób. Już na początku pierwszej rundy walka przeniosła się do parteru.

Na macie zdecydowanie lepiej radził sobie popularny "Alanik". Na kilka chwil przed końcem pierwszej odsłony tego starcia uzyskał widoczną kontrolę, a następnie zapiął klamrę, dusząc swojego oponenta. Walka ta trwała 116 sekund.

- Nowa dyscyplina, wyszedłem poza strefę komfortu. Alan odrobił lekcje, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - powiedział Dominik Zadora po porażce.

Dla Kwiecińskiego był to już drugi triumf w starciu, w którym to za faworyta uznawano jego rywala. Przed rokiem nie dał także szans Maksymilianowi "Wiewiórowi" Wiewiórce.